Najwięcej mieszkańcy gminy Dobrzyca kupowali w ubiegłym roku alkoholi powyżej 18% oraz piwa. Tego pierwszego nabyli za 2 mln 459 tys. złotych, a drugiego - za 2 mln 120 tys. złotych. Najmniej wypili alkoholi od 4,5 do 18% - za 348.722 złote.
Sprawozdanie z realizacji programu profilaktyki alkoholowej przedstawiła wiceburmistrz, Ewa Wasielewska. Zaczęła właśnie do licz i danych, jakiego alkoholu i za ile nabyli w 2018 roku mieszkańcy gminy. W sumie "przepili" oni ponad 5 milionów złotych.
Z zezwoleń na sprzedaż alkoholu w 2018 roku do gminy wpłynęło 105.304 zł. - Planowano, że będzie to 78 tysięcy. Została także nadwyżka 17,5 tysiąca z zeszłego roku, a całość jest przeznaczana na realizację programu profilaktycznego - 122 tysiące - mówiła Ewa Wasielewska. Jak go realizowano? - Między innymi większono dostępność pomocy terapeutycznej dla uzależnionych i współuzależnionych. Codziennie działa punkt konsultacyjny, gdzie dyżuruje pani pełnomocnik - mówiła wiceburmistrz. Ponadto działa świetlica opiekuńczo-wychowawcza dla dzieci, w szkołach są pracownie profilaktyczne, dla dzieci organizuje się także wyjazdy wakacyjne i feryjne.
Z punktu konsultacyjnego w 2018 roku skorzystało 97 osób. Dyżuruje tam także psycholog, sześć godzin miesięcznie. Zgłosiło się do niego 67 mieszkańców, a do prawnika - 27. Do komisji, która zajmuje się profilaktyką uzależnień, wpływają także wnioski o zmotywowanie do leczenia. Takich pism wpłynęło: 3 od osób prywatnych, jedno z policji i jedno z sądu. - Odbyło się sześć spotkań zespołu motywującego, na które zaproszono 20 osób - wymieniała wiceburmistrz Ewa Wasielewska.
W roku 2018 skontrolowano 12 punktów sprzedaży alkoholu. Założono też 18 niebieskich kart. W gminie Dobrzyca zlikwidowano 6 punktów sprzedaży i obecnie jest ich 20 - stałych. W ramach profilaktyki zaopatruje się także rodziny uzależnionych w niezbędne materiały, wskazuje instytucje i miejsca, gdzie można uzyskać profesjonalną pomoc, realizuje się rozmaite kampanie edukacyjne, finansuje przedstawienia, warsztaty dla uczniów itp. Wiceburmistrz wymieniła też wszystkie wydatkowane na profilaktykę kwoty.
Radny Karol Banaszak zastanawiał się, dlaczego kwota, jaką mieszkańcy wydali na alkohol wzrosła, w porównaniu z rokiem 2017 (około 4,5 mln), skoro zamknięto 6 punktów sprzedaży. - Część, to są punkty zlikwidowane po GS-ach, a część - ktoś zrezygnował, ale inny przejął i wystąpił o pozwolenie. Ponadto, wiadomo, że jak się dwa sklepy zamknie, to kupujący przeniosą się do trzeciego i będą kupować do samo - wyjaśnił mu członek komisji ds. profilaktyki, radny Bartłomiej Rogala.
