Co przed jesiennymi wyborami robił poprzedni wójt Gizałek? - Miał kalkulator i obliczał, ile może dostać głosów. Kto głośniej krzyknął i przyjechał, to wtedy robiło mu się drogę – uważa przewodniczący rady Roman Rojewski. Zdaniem przewodniczącego w ten sposób doszło m.in. do utwardzenia nawierzchni w Rudzie Wieczyńskiej. – W piątek w nocy przed wyborami, za pięć dwunasta – relacjonuje szef rady. Ile kosztowało to budżet gminy? Nikt nie wie. Sprawa wyszła na jaw podczas posiedzenia komisji rewizyjnej, na której omawiano remonty dróg w ubiegłym roku. Szerzej w najnowszym numerze "Życia Pleszewa".
(pg)