Rolnicy użytkowali gminną ziemię nie płacąc dzierżawy. Wójt Gizałek Robert Łoza sprawdza, kto uprawiał grunty za poprzedniego wójta. W gminie Gizałki rolnicy użytkowali grunty należące do samorzadu, nie płacąc należnej dzierżawy. - To jest narażenie gminy na straty. (...) Ja to uregulowałem. Teraz rolnicy nie są zadowoleni, bo muszą płacić dzierżawę, a przez pewien czas nie płacili - mówi wójt Robert Łoza.
Tak było m.in. z gruntem o powierzchni 1,29 ha w Czołnochowie. - Działkę użytkował jeden z rolników z Czołnochowa w 2010 roku. Gdy ustaliłem, że na tą okoliczność nie zawarto żadnej formalnej umowy dzierżawy, 18 stycznia 2011 roku wydałem zarządzenie, którym grunt ten zostały przeznaczony do wydzierżawienia. Na podstawie tego zarządzenia grunt zostały wydzierżawiony 8 marca 2011 roku za kwotę stanowiącą równowartość 9,4 q żyta/rok (w zależności od cen żyta w danym roku jest to kwota od 353-697zł) – wyjaśnia włodarz Gizałek.
Szerzej w najnowszym numerze "Życia Pleszewa".
(pg)