reklama

"To była trąba powietrzna". Gmina Czermin liczy straty po nawałnicy [ZDJĘCIA, WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

"To była trąba powietrzna". Gmina Czermin liczy straty po nawałnicy [ZDJĘCIA, WIDEO] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
68
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościPrzez powiat pleszewski przeszła niszczycielska burza. - Nigdy czegoś takiego nie było, zawsze nas omijało - mówią mieszkańcy gminy Czermin. - To była trąba powietrzna - podkreśla przejęta mieszkanka Żegocina.
reklama

Mieszkańcy powiatu pleszewskiego dostali na swoje telefony alerty ostrzegające przed burzami, silnym wiatrem, ulewnymi deszczami i gradem. Było środowe popołudnie - 10 lipca. Nikt jednak nie spodziewał się, że nawałnica, która nadciągnie kilka godzin później nad powiat pleszewski przyniesie tak katastrofalne skutki - połamane drzewa, zerwane dachy, brak prądu. Najwięcej szkód jest w gminie Czermin.

reklama

Nawałnica w powiecie pleszewskim. "To były dwie, trzy minuty"

Środa była upalna, termometr pokazywał rekordową temperaturę - ponad 30 stopni. Mieszkańcy Żegocina (gmina Czermin), oddając się codziennym obowiązkom, próbowali jednocześnie chować się przed gorączką. Wszyscy z nadzieją na ochłodzenie wyczekiwali wieczora. 

W miejscowym kościele mszę tradycyjnie zaplanowano na godzinę 18.00. 

reklama

- Zdążyłem go otworzyć o 17.10. Za chwilę od południa przybliżyła się chmura. O 17.15 zaczęło kropić, nagle zrobiło się siwo. Przeszła fala deszczu i drzewa przy kościele zaczęły się kłaść. To były dwie, trzy minuty - mówi ksiądz Marek Kozica, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Żegocinie. 

Silny wiatr powalił trzy sędziwe topole, zdobiące teren świątyni. Szybko na miejsce przyjechała straż pożarna, zbiegli się miejscowi, żeby pomóc. 

dalsza część tekstu pod zdjęciem ↓

"Takie tornada oglądaliśmy w telewizji" - mówi ekspedientka sklepu w Żegocinie 

Dla wielu mieszkańców, nadejście, jak mówią - trąby powietrznej - było totalnym zaskoczeniem. 

reklama

- O godzinie 17.00 zaczęło się zbierać, pogrzmiewać, jakby coś się kotłowało. A potem, to był moment. Z kuchni nie widziałam nawet garażu, była taka wichura i deszcz, pierwszy raz takie coś w życiu przeżyłam - relacjonuje mieszkanka Żegocina. 

Inna dodaje:

- To była trąba powietrzna popielatego koloru, widziałam, jak szedł lej. Powyrywał kukurydzę z pola i naniósł na moją posesję. Zalało mi podwórze, woda dostała się do domu. Poradziliśmy sobie na własną rękę, bo wnuczka ma pompę. Strażacy zajmowali się w tym czasie tymi wszystkimi obalonymi drzewami.

Na trasie prowadzącej z Czermina do Żegocina wichura połamała przydrożne akacje. Przewracały się jak domino, w niektórych miejscach niszcząc asfalt. Straty są też m.in. przy szkole czy parku w Żegocinie.   

- Zdążyłem wsiąść do samochodu i się schować. Czekałem aż się skończy. I się przeraziłem - mówi Zbigniew Szymonek z Fundacji Pałac w Żegocinie Historia i Przyszłość, który dzierżawi park i jest właścicielem tutejszego pałacu. 

Niedawno uprzątnięty przez niego teren, już nie wygląda tak, jak wcześniej - pełno na nim połamanych gałęzi i konarów. Teraz pan Zbigniew oczekuje na opinie konserwatora i gminy, która jest właścicielem parku. 

- Praktycznie nie ma tutaj osoby, której by to nie dotknęło. Jak nie nas, to sąsiadów. Nigdy czegoś takiego nie było, zawsze nas omijało. Burze, jak już to przychodziły od zachodu, teraz do południa. Nastroje są dzisiaj straszne, ludzie przerażeni. Takie tornada oglądaliśmy w telewizji w Ameryce, a teraz są u nas. Nie wiem, co się dzieje - mówi ekspedientka miejscowego sklepu. 

dalsza część tekstu pod zdjęciem ↓

Nikt nie ucierpiał. Ludzie mówią - to cud

Wielu podkreśla, że wydarzyło się „szczęście w nieszczęściu”. To potwierdzają strażacy - wczoraj żadna z osób nie ucierpiała w wyniku nawałnic. 

- To, że zgięło kawałek płotu, to jest nic - ocenia jeden z mężczyzn. 

Niektórzy uważają, że od katastrofy miejscowych ocaliła Matka Boska Żegocińska.

- Niech pan zobaczy, figura Serce Pana Jezusa jest cała. Obok odłamała się wielka gałąź. Strażak mnie zawołał i powiedział, że Jezus się obronił - opowiada mieszkanka. 

dalsza część tekstu pod zdjęciem ↓

Nawałnica zerwała dachy w powiecie pleszewskim

Najbardziej stratni są ci, którym uszkodziło lub nawet zerwało dachy. Jak podaje straż - w całym powiecie było to łącznie 17 przypadków (9 budynków mieszkalnych i 8 gospodarczych), najwięcej w gminie Czermin (przedstawiciele urzędu oszacowali, że na jej terenie zostały uszkodzone 4 budynki mieszkalne i 10 gospodarczych), potem Chocz (4). 

Inspektorat nadzoru budowalnego jeden z budynków w Łęgu, obok Żegocina, wyłączył z użytkowania. 

- To były dwie, trzy minuty. Poderwało dach i przeniosło 50 metrów dalej. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem - komentuje jeden z lokatorów.

Ciężkie drewniane bele z dachu porwało w różne strony, na kilkadziesiąt metrów. Część uszkodziła znajdującą się przy podwórku instalację fotowoltaiczną, inna spadła za stodołę. Kilka belek wylądowało przed jej drzwiami. 

- To dla nas duża tragedia - mówi mężczyzna. 

dalsza część tekstu pod zdjęciem ↓

Pomoc po nawałnicy. Mieszkańcy gminy Czermin mogą składać w wnioski

Egzamin zdali wczoraj strażacy, którzy pracowali przez cały wieczór, do późnych godzin nocnych. W działania włączona była zarówno państwowa straż pożarna, jaki i okoliczni ochotnicy.

- Wyniku nawałnicy nasza komenda odnotowała 50 zdarzeń. Pracowało przy nich 45 zastępów straży pożarnej, łącznie 201 strażaków. To były przede wszystkim powalone drzewa. Poza tym uszkodzone lub zerwane dachy, linie energetyczne, panele fotowoltaiczne - informuje mł. asp. Mateusz Grabarek z KP PSP w Pleszewie. 

Gmina Czermin, którą najbardziej dotknęła wichura, ogłosiła już, że mieszkańcy, którzy ponieśli straty w budynkach czy uprawach rolnych, mogą składać do urzędu wnioski w celu oszacowania szkód. 

Szczegóły i wzory wniosków można znaleźć TUTAJ - LINK.

-  Dzisiaj zarządzeniem powołaliśmy komisję, która pojechała zobaczyć, jak wyglądają uszkodzone budynki po wichurze. Załączyliśmy na stronie internetowej informację o tym, że można składać do nas wnioski w związku ze szkodami. Nie wiemy jeszcze, w jakiej formie będziemy mogli starać się o pomoc od wojewody. Szacujemy teraz straty. Najważniejsze, że nie stało się nic żadnemu człowiekowi - mówi Marietta Cierniak, zastępca wójta Czermina.

Zobacz wideo z Żegocina i Łęgu

Przypomnijmy, że silne wichury przeszył nad naszym powiatem w lutym 2022. Wówczas ogromne straty poniosła gmina Dobrzyca:

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama