Gmina Dobrzyca. Chodnik w Strzyżewie jeszcze w tym roku doczeka się kolejnego etapu prac. Inwestycja, która wcześniej nie była ujęta w tegorocznych planach - po niedawnej długiej dyskusji w gminie – rzutem na taśmę została włączona w plany.
- To wszystko ciągnie się za długo – ocenia wprost jeden z mieszkańców Strzyżewa.
O co chodzi? O budowę chodnika w Strzyżewie - w gminie Dobrzyca. Ludzie nie ukrywają, że poruszenie się przy drodze - bez miejsca dla pieszych - jest po prostu niebezpieczne. O sprawie pisaliśmy już wielokrotnie na naszych łamach.
Strzyżew. Remont chodnika trwa od kilku lat
Przypomnijmy: remont strzyżewskiego chodnika trwa już de facto od trzech lat. Pierwsze metry nowego ciągu pieszo-rowerowego znajdującego się przy powiatówce – zbudowano w roku 2017 - wówczas za ok. 150 tys. udało się stworzyć ok. 150 metrów nowej nawierzchni. Kolejne 600 metrów wykonano w roku 2018, a następnie – w roku ubiegłym – doszło kolejne 330 metrów nowej nawierzchni, która poprawia bezpieczeństwo. Pracami zajmowała się w minionym roku miejscowa gminna spółka komunalna. Pochłonęły ok. 250 tys. zł (mniej więcej po połowie zapłaciły gmina i starostwo). Inwestycja nie została jednak zakończona. A w tym roku kolejnego etapu prac zabrakło. Co zaniepokoiło samych mieszkańców.
Gmina Dobrzyca. Strzyżew. Rozmowa o chodniku na komisji i sesji
Wspomniany temat był niedawno szeroko dyskutowany podczas jednej z komisji w Dobrzycy. Radny Karol Banaszak - odnosząc się do dołożenia do tegorocznego budżetu nowej inwestycji – budowy za 100 tys. zł parkingu na cmentarzu w Dobrzycy (pisaliśmy o tym na naszych łamach) – przypomniał o czekającym wciąż na dokończenie chodniku w Strzyżewie.
- Powinniśmy te 100 tys. zł przeznaczyć na chodnik. Nie chcę być źle zrozumiany – nie jestem przeciwko budowie parkingu na cmentarzu – ale uważam, że jemu na razie niczego nie brakuje, a ważniejszym zadaniem – z punktu widzenia bezpieczeństwa mieszkańców - jest obecnie dokończenie chodnika w Strzyżewie – komentował Karol Banaszak.
Co na to burmistrz Dobrzycy? Jak przypominał wówczas, budowa chodnika w Strzyżewie nie jest kompetencjach gminy, ale starostwa, bo to powiatówka.
- Jak zapowiadaliśmy, tam gdzie będzie powiat chciał coś robić na naszym terenie – tam dołożymy. Jednak obecnie powiat skupia się na innych inwestycjach w naszej gminie: drodze w Koźmińcu i Polskich Olędrach, być może uda się również coś odnośnie prac na drodze Fabianów-Kotlin. Dlatego właśnie na te inwestycje zostawiamy ewentualne pieniądze do dołożenia w tym roku – odpowiadał niedawno gospodarz Dobrzycy - Jarosław Pietrzak.
Strzyżew. Budowa chodnika. Były deklaracje
Co z kolei na to przedstawiciele powiatu? Wojciech Maniak, na co dzień wiceprzewodniczący rady powiatu, ale prywatnie także mieszkaniec Strzyżewa, podkreślał zdecydowanie, że starostwo nie zapomniało o inwestycji i ma ją w planach. Warunkiem jest jednak pomoc finansowa gminy.
- Jeśli gmina znajdzie jakieś pieniądze, to w powiecie też się znajdą – zaznaczał wprost Wojciech Maniak.
I również apelował do burmistrza i rady o szybkie dokończenie wspomnianej inwestycji.
- W latach 90. dzięki posłance Teresie Michalskiej zrobiono chodnik do połowy wsi. I tak zostało do lat obecnych. Nie chciałbym, żeby taka historia się powtórzyła. Rozumiem, że 2020 był rokiem trudnym, ale proszę radę o zajęcie się sprawą. Tak, żeby nie było dłuższej przerwy w pracach niż ten rok – apelował Maniak.
Burmistrz gminy obiecywał wówczas, że chodnik na pewno będzie zrobiony. Podkreślał jednak, że do pełnego zakończenia prac konieczne są jeszcze co najmniej dwa, trzy etapy robót.
- Przed nami jeszcze trzy budżety (do końca kadencji), i myślę, że w tych trzech budżetach chodnik zostanie zrealizowany. I tego się trzymajmy – odpowiadał Pietrzak.
Strzyżew. Gmina i powiat dogadały się w sprawie chodnika
Jak się okazało, po wspomnianych wyżej dyskusjach władze powiatu jak i gminy szybko się dogadały. Na tyle szybko, że kolejny etap prac przy strzyżewskim chodniku - mimo, że nie był wcześniej planowany - rozpocznie się w tym roku.
– Zadanie, podobnie jak przy poprzednim etapie, będzie realizowane przez gminę. Podczas sesji przegłosowano uchwałę odnośnie przekazania przez powiat tego zadania - przyznaje Halina Meller, szefowa Zarządu Dróg Powiatowych w Pleszewie.
- Prace przy kolejnym etapie rozpoczną się jeszcze w tym roku - mówi dziś także w rozmowie z "Życiem Pleszewa" burmistrz Jarosław Pietrzak.
Koszty opiewać będą na ok. 150 tys. zł. - Tradycyjnie podzielimy się z powiatem kosztami "na pół" - mówi burmistrz Dobrzycy.