Gołuchów. Stanisław Małyszko - etnograf, badacz budownictwa folwarcznego i ludowego, dziejów wsi południowo-wschodniej Wielkopolski, cmentarzy, kapliczek, figur i krzyży przydrożnych – odebrał dziś tytuł Zasłużony dla Gołuchowa. Jest autorem pięciu książek opisujących dzieje wsi chodzących w skład gminy oraz przydrożnych znaków wiary na tym terenie.
Stanisław Małyszko pochodzi z białostoczyzny, ożenił się z pleszewianką - Alą - i zamieszkał w Pleszewie 40 lat temu.
- Wcześniej mieszkaliśmy w Warszawie i tam urodziła się córka Ania. Pleszew od początku wywarł na mnie wrażenie, szczególnie architekturą rynku oraz uliczek odchodzących od niego, a także widocznymi śladami dawnych dziejów i zaradności mieszkańców - opowiada uhonorowany etnograf.
Podkreśla, że zachwyca go stara zabudowa Pleszewa np. wielowiekowy kościół parafialny pw. św. Floriana w Pleszewie.
- W nim brałem ślub, w nim ochrzczone były nasze dzieci, a na cmentarzach są groby znanych mi ludzi. To jakoś wszystko przywiązuje do tego miasta, tej ziemi. Prawdę powiedziawszy, to czarownemu urokowi niebywale pięknych i starych świątyń drewnianych oraz założeń pałacowych i dworskich na Ziemi Pleszewskiej nie mogę się do tej pory oprzeć. Stąd m.in. moje wieloletnie badania i publikacje o majątkach wielkopolskich czy dziejach miejscowości – przyznaje Stanisław Małyszko.
A co odkrył na Ziemi Gołuchowskiej? - Na przestrzeni wieków żyli tu znani mieszkańcy. Wystarczy wspomnieć tak wybitne postaci, jak sławnego na cały kraj piętnastowiecznego historiografa i humanistę Sędziwoja z Czechla, czy Leszczyńskich, Czartoryskich, Działyńskich, Zamoyskich, Suchorzewskich. Zapisali się oni złotymi zgłoskami na kartach dziejów nie tylko Wielkopolski, ale także całego kraju. Żyli tu w większości zwykli ludzie, którzy w pocie czoła pracowali, wychowywali potomstwo i budowali rangę nie tylko swoich gospodarstwa, ale także wiosek, parafii, kościołów i szkół - mówi Stanisław Małyszko.
Wszystko to, jak podkreśla badacz, w pięknie ukształtowanym krajobrazie dochodzącym do malowniczej doliny Prosny, a także przeciętym doliną rzeczki Ciemnej (Trzemnej).
- Cieszące oko założenie pałacowo-parkowe w Gołuchowie jest perłą tej ziemi o skali ogólnopolskiej. Tylko dla tego założenia warto poświęcić czas, a przecież zachował się do naszych czasów m.in. romański kościół w Kościelnej Wsi sięgający swoimi dziejami prawie do XII wieku, "Częstochowa Wielkopolski" - sanktuarium w Tursku, uchodzące niegdyś za jedno z głównych w Rzeczpospolitej – dodaje etnograf.
Podkreśla, że w pejzaż religijny i kulturowy obecnej gminy Gołuchów świetnie wpisały się drewniane kościółki w Kucharkach i Kucharach, przydrożne znaki wiary, a także pałacyki i dworki otoczone parkami, z niegdyś świetnie utrzymanymi podwórzami folwarcznymi.
- Tylko należy cieszyć się, że miejscowe władze i mieszkańcy widzą to, doceniają i propagują nie tylko dokonania przodków, ale również osoby, które ich w tym wspierają badaniami i piórem – podsumowuje Stanisław Małyszko.
Stanisław Małyszko mieszka w Pleszewie, pracuje w delegaturze wojewódzkiego urzędu ochrony zabytków w Kaliszu, jest autorem kilkunastu książek, wielu artykułów, otrzymał liczne nagrody i wyróżnienia.