Gołuchowska grupa teatralna rozpoczęła prace nad piątym spektaklem. „Entiana z doliny rzeki Trzemnej” - to tytuł przedstawienia, którego premierę zaplanowano w 2026 roku. Przed aktorami, mieszkańcami i sympatykami Grodu Żubra, kilka miesięcy intensywnych przygotowań.
- Wszyscy jesteśmy bardzo podekscytowani. Przed nami kolejna niesamowita przygoda. Osobiście zawsze jestem bardzo ciekawa, co będzie w danym spektaklu, jakie będą powiązania z Gołuchowem, jaką rolę dostanę. Reżyserzy raczą nas nowymi środkami, dają wyzwania, które nas bardzo rozwijają - mówi Violetta Bartczak, mająca za sobą występy we wszystkich przedstawieniach.
Poza czasem i historią
Najnowsze będzie teatralną opowieścią dziejącą się poza czasem i historią. Pojawią się ludzie z różnych epok i drzewa ze swoją opiekunką Entianą. Nie zabraknie postaci gołuchowskiego ogrodnika Adama Kubaszewskiego.
- Nie chcę za dużo zdradzać. Mogę powiedzieć, że będzie to historia kontaktu czowieka z przyrodą. Inspirację czerpiemy m.in. z Tolkiena czy szekspirowkiego „Makbeta”. Będą odniesienia lokalne, w czym bardzo pomocne okazały się wspomnienia z dzieciństwa pochodzącego z Gołuchowa miłośnika przyrody Jerzego Jańczaka - tłumaczy Marek Chojnacki, który wspólnie z żoną Małgorzatą tradycyjnie odpowiada za scenariusz i reżyserię.
W nowej siedzibie
Do tej pory premiery spektakli odbywały się na zamkowym dziedzińcu oraz na terenie Domu Pracy Twórczej i dziedzińcu Oficyny Ośrodka Kultury Leśnej. Przedstawienie numer pięć publiczność obejrzy w murach nowej siedziby GCK „Zamek”, w której do dyspozycji grupy jest piękna sala teatralna.
- Jesteśmy pełni emocji. Planujemy zaskoczyć naszych mieszkańców. To będzie zupełny inny spektakl niż dotychczas przez nas przygotowywane - opowiada Patrycja Walerowicz-Wojtkowiak, dyrektorka gołuchowskiej instytucji kultury.
Teatralna przygoda grupy rozpoczęła się w 2021 roku. „Pan_na Gołuchowie”, „Gołuchowskie tango”, „I co tam znowu” oraz „Gołuchowskie randez-vous, czyli historia spotkań kina z teatrem” - to kolejne spektakle cieszące się bardzo dużym zainteresowaniem ze strony publiczności. Dla aktorów jednorazowy eksperyment stał się zaczątkiem trwającej już kilka lat pięknej przygody.
- Jesteśmy ze sobą bardzo zżyci. Rozwijamy się. Szybciej wdrażamy się w role. Bardzo nas cieszy odzew ze strony mieszkanców, którzy już na ulicy dopytują, co będzie w spektaklu. Jesteśmy amatorami, ale narzędzia i rozwiązania, które są tutaj zastosowane, są identyczne jak w prawdziwym teatrze. Reżyser zawsze nam mówi, że pracuje z nami jak z prawdziwymi aktorami - mówi Violetta Bartczak.
Kilka pokoleń
Gołuchowską grupę tworzą przedstawiciele kilku pokoleń. Do najmłodszych aktorów należą Mikołaj Jamroszczyk i Wiktor Sołtysiak.
- Brałem udział we wszystkich spektaklach. Spotkałem tutaj wspaniałych, utalentowanych ludzi. Nowy spektakl zapowiada się bardo ciekawie - opowiada pierwszy z nastolatków.
- Atmosfera jest wyjątkowa. Dołączają do nas kolejne osoby. Prezentacja, tego nad czym będziemy pracować, zrobiła na mnie wrażenie. Lubię „Władcę Pierścieni”, więc tym bardziej czekam na rozpoczęcie prób - opowiada z kolei Wiktor, dla którego będzie to trzeci spektakl.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.