Skok zachorowań w styczniu
Około 300 tysięcy przypadków grypy odnotowano w kraju tylko w styczniu 2025 roku, z czego 200 tysięcy - w drugiej połowie miesiąca. Jak statystyka wygląda w powiecie pleszewskim? W zeszłym miesiącu potwierdzono w sumie 335 przypadków (w porównaniu z grudniem to wzrost o 242 osoby). Dane sanepidu pokazują, że to aż o 252 więcej niż w tym samym okresie w zeszłym roku.
- Zauważalny wzrost zachorowań na grypę na terenie powiatu pleszewskiego nastąpił w drugiej połowie grudnia 2024 r. W analogiczny sezonie 2023/2024 wzrost zachorowań na grypę zauważalnym był dopiero od drugiej połowy stycznia 2024 r. - informuje Ewa Czajczyńska, kierownik Sekcji Epidemiologii Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Pleszewie.
Eksperci przewidują, że szczyt zachorowań dopiero przed nami. Ma wystąpić na przełomie lutego i marca.
Zaś lekarze przestrzegają - jeśli pojawią się u nas objawy takie jak - kaszel, ból gardła czy ciężkość w klatce piersiowej - nie powinniśmy ich bagatelizować.
- 80 procent pacjentów, którzy przychodzą obecnie do ośrodka, to osoby z infekcją wirusową albo powikłaniami po niej - mówi Adela Grala-Kałużna, lekarz rodzinny z Pleszewa.
Jak precyzuje doktor - wśród przypadków przeważają zachorowania na różne odmiany grypy. Z kolei powikłanie to najczęściej długotrwające zapalenie oskrzeli. Na jego przykre konsekwencje najbardziej narażone są osoby starsze, chorujące na cukrzycę, nadciśnienie czy dzieci.
- Powikłań jest bardzo dużo. Infekcję można przejść z nieznacznie podwyższoną temperaturą przez jeden dzień, ale następnie szybko zaczyna się zapalenie oskrzeli - wyjaśnia Adela Grala-Kałużna.
Szpital ograniczył odwiedziny
Wzrost zachorowań na grypę - podobnie jak cały region - odnotowało też w ostatnich dniach Pleszewskie Centrum Medyczne. Póki co placówka ograniczyła odwiedziny w oddziale wewnętrznym oraz w oddziale ortopedycznym. Wyrazić na nie zgodę może ordynator oraz lekarz dyżurny. Dalszy rozwój wydarzeń zależy od liczby zachorowań, ale w dużej mierze także przestrzegania ograniczeń oraz reżimów sanitarnych przez osoby odwiedzające.
- W trosce o poszanowanie życia prywatnego i rodzinnego czynimy starania, aby uniknąć radykalnego rozwiązania poprzez wprowadzenie zakazu odwiedzin w całym szpitalu. W związku z powyższym apelujemy do osób odwiedzających pacjentów o zmniejszenie częstotliwości i czasu odwiedzin. Niedopuszczalne jest, aby osoby odwiedzające miały objawy infekcji górnych dróg oddechowych. Wszystkich odwiedzających prosimy o nakładanie maseczek zasłaniających nos i usta, gdyż mimo braku objawów mogą być już zainfekowani chorobotwórczym wirusem - poinformował nas Ireneusz Praczyk, rzecznik pleszewskiego szpitala.
Brakuje lekarstw w aptekach
W związku z zachorowaniami w aptekach i hurtowniach w całej Polsce zaczyna brakować niektórych leków. W powiecie pleszewskim i okolicy trudno dostać oseltamiwir, stosowany w leczeniu grypy.
- W mojej aptece zostały po dwa opakowania z dawek dziecięcych, najmniej popularnych. Dla dorosłych już nie mam - mówi Mariusz Politowicz, farmaceuta, właściciel „Apteki Pod Wagą” w Pleszewie.
Od kilku miesięcy brakuje też antybiotyków z klarytromycyną. Dlaczego? Jak wskazuje Mariusz Politowicz - lekarstw do hurtowni nie dostarczył producent.
- Nie ma w posiadaniu substancji leczniczej, która produkowana jest tylko w Chinach, bo tam jest taniej niż w Unii Europejskiej. Jest to pochodną przepisów, również ekologicznych - mówi farmaceuta.
Jak więc w takim przypadku powinno przebiegać nasze leczenie? Należy zdać się na decyzję, którą podejmie lekarz.
- Pamiętajmy, że antybiotyki to substancje, które działają nie na wirusy, a bakterie. Upraszczając, dzielimy je na bakteriobójcze (zabijają bakterie, które mamy w organizmie) i bakteriostatyczne (takie, które uniemożliwiają namnażanie się bakterii będących już w organizmie). Antybiotyk i bakteria muszą pasować do siebie jak klucz i nakrętka. Możemy mieć klucz uniwersalny, który jednak w określonych przypadkach jest większy niż ten, jakiego potrzebujemy. Pacjenci boją się czasem, czy zapisany lek nie będzie za silny. Jeśli jednak nie ma klarytromycyny doustnej, a pacjent choruje, musi dostać antybiotyk dużo mocniejszy, w tym czasami w zastrzykach. Lekarze nie zostawiają chorego bez pomocy i to oni decydują co robić. My ten lek wydajemy – jeżeli tylko został nam dostarczony z hurtowni - wyjaśnia Mariusz Politowicz.
Nie zwlekaj - idź do lekarza
W aptekach nie brakuje z kolei testów diagnostycznych służących do wykrycia antygenu białka nukleokapsydu wirusa grypy typu A i B, wirusa RSV czy wirusa SARS-CoV-2, z których skorzystać może każdy w domu.
- Jest zainteresowanie nimi, choć niektórzy pacjenci się obawiają, czy będą w stanie je wykonać. Oczywiście, poradzą sobie – po to dołączona jest prosta instrukcja. Pytają też, czy korzystanie z nich jest nieprzyjemne? A czy chorowanie jest przyjemniejsze? Lepiej przez kilka sekund poczuć dyskomfort, delikatnie przesuwając patyczek w nosie i wiedzieć, czy mamy grypę, RSV lub covid, niż zwlekać i nie wiedzieć, co się dzieje - tłumaczy Mariusz Politowicz.
Testy wykonywane są też u lekarza. Pomagają w postawieniu diagnozy, ale nie zawsze.
- Zdarza się, że morfologia czy CRP wskazują na zapalenia, a testy wychodzą ujemne - zauważa Adela Grala-Kałużna.
Możemy być bowiem zarażeni takimi wirusami, których testy nie wykryją, bo nie są do tego przystosowane. Dlatego ważne jest, by nie zwlekać z wizytą u specjalisty.
Warto się szczepić
Adela Grala-Kałużna podkreśla, że 95 procent osób, które przyjmowała w ostatnim czasie w gabinecie z powodu infekcji czy powikłań, to osoby, które się nie zaszczepiły przeciwko grypie. A szczepienie to skuteczny sposób, żeby ustrzec się przed chorobą. Wykonywane jest w przychodniach podstawowej opieki zdrowotnej i w aptekach, które zawarły umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia na realizację szczepień zalecanych.
- Wystarczy zadzwonić do rejestracji swojego lekarza rodzinnego z prośbą o SMS-owy kod recepty na szczepionkę. Nie znam przypadków, żeby lekarze jej odmawiali. Gdy pacjent zdobędzie już kod, wystarczy przyjść do mnie, a jeszcze lepiej, najpierw zatelefonować. Poproszę o podanie kodu recepty i numeru PESEL, po czym na dzień i godzinę umawiamy się na szczepienie - tłumaczy Mariusz Politowicz, który wykonuje szczepienia w swojej aptece.
W aptekach szczepienia mogą przyjąć jedynie osoby pełnoletnie. Dzieci i młodzież do 18. roku życia, mogą bezpłatnie otrzymać szczepionkę na podstawie recepty lekarskiej. Apteka może zrealizować receptę, ale nie może wykonać samego szczepienia.
W przypadku osób dorosłych - pacjentów dzieli się na dwie grupy: seniorów (65+) oraz osoby między 18. a 65. rokiem życia. Młodsza grupa ma prawo do zniżki na szczepionkę przeciwko grypie na podstawie recepty, przez co ta kosztuje ok. 26 złotych - amiast ok. 53. Dodatkowo za podanie szczepionki w aptekach pobierana jest opłata, której nie finansuje Narodowy Fundusz Zdrowia, wynosząca około 33 złote. Natomiast osoby 65+ mają prawo do bezpłatnej szczepionki przeciwko grypie, a bezpłatne szczepienie finansowane jest przez NFZ.
Warto dodać, że już od piątku (14 lutego) wejdzie w życie nowelizacja prawa farmaceutycznego, która umożliwi farmaceutom, którzy wykonują szczepienia, wystawianie zniżkowych, także bezpłatnych, recept farmaceutycznych na szczepionki przeciwko grypie. Oznacza to, że kwalifikacja, wystawienie recepty i szczepienie będą mogły być wykonane w trakcie jednej wizyty w aptece, a pacjent nie będzie musiał iść do lekarza, chcąc przyjąć szczepionkę.
- Warto się szczepić. Należy tylko pamiętać o tygodniu izolacji - unikaniu sklepów czy innych zatłoczonych miejsc. Po szczepieniu przez kilka dni mamy bowiem osłabioną odporność - podkreśla Adela Grala-Kałużna.
Chroń przed grypą siebie i innych:
• zaszczep siebie i bliskich
• w czasie kaszlu i kichania zakrywaj nos i usta chusteczką jednorazową
• myj często ręce
• poza domem, gdy nie masz możliwości częstego mycia rąk, zawsze miej przy sobie żel lub zapas jednorazowych chusteczek nasyconych roztworem alkoholu
• jeśli skończyły ci się chusteczki jednorazowe – kichaj w zgięcie łokciowe, dzięki temu twoje dłonie nie zostaną skażone wirusem
• w środkach transportu zbiorowego unikaj niepotrzebnego dotykania elementów wyposażenia
• unikaj masowych zgromadzeń
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.