To nie był zwykły Dzień Kobiet, a wielka impreza z przytupem. Panie śpiewały, tańczyły i biesiadowały.
Po raz kolejny okazało się, że kobiety świetnie bawią się we własnym gronie. A nieliczni mężczyźni w sali "Cechu" dyskretnie umilili im ten wieczór. Tak jak Maciej Szoll, witający w progu każdą uczestniczkę, Dariusz Dryjański grający na akordeonie i śpiewający biesiadne piosenki, czy panowie z zarządu osiedla nr 6, którzy po prostu czuwali, aby wszystko przebieglo bez przeszkód. Na Dniu Kobiet zorganizowanym przez Dorotę Żarnowską, szefową osiedla nr 6 wraz z zarządem, bawiło się ponad 170 pań - z całego miasta, a także spoza Pleszewa.