„Dom to nie miejsce, gdzie mieszkasz, ale miejsce, gdzie cię rozumieją” - słowa niemieckiego pisarza i poety Christiana Morgensterna - to dewiza, która od 15 lat przyświeca personelowi i podopiecznym Środowiskowego Domu Samopomocy w Czerminie. Placówka świętuje 15-lecie.
Jest jednostką dziennego pobytu dla 25 uczestników: osób przewlekle chorych psychicznie, z niepełnosprawnością intelektualną czy wykazujących inne przewlekłe zaburzenia czynności psychicznych, które wymagają wsparcia i postępowania rehabilitacyjnego.
Obiekt został otwarty w kwietniu 2008 roku - w świeżo wyremontowanym i zaadaptowanym malowniczym dworku z końca XIX wieku. Kilka lat wcześniej decyzję o budowie domu podjął ówczesny wójt gminy Czermin - Florian Czajczyk. Inwestycję do szczęśliwego końca doprowadził jego następca - Sławomir Spychaj. Dziś to miejsce to „drugi dom” dla 25 osób.
Rozmowa z Pauliną Biegańską, kierownikiem Środowiskowego Domu Samopomocy w Czerminie
Dokładnie 1 kwietnia 2008 roku progi Środowiskowego Domu Samopomocy w Czerminie przekroczyli pierwsi podopieczni. Jak wspomina pani tamten czas?Byłam wtedy fizjoterapeutka i pomimo tego, że mija w tym roku 15 lat doskonale to pamiętam. Początki nie były łatwe, mieliśmy piękny budynek, ale największym problem w pierwszych miesiącach, a nawet latach było pokonywanie oporu ze strony samych osób z niepełnosprawnościami, ich najbliższych i środowiska lokalnego przed czymś nowym i nieznanym.
Ludzie nie wiedzieli czego się spodziewać?
To była wówczas nowość. Swoją pracą musieliśmy przekonać ich, że warto wyjść poza najbliższe otoczenie, swój dom i otworzyć się na nowe możliwości, perspektywy, jakie dawał im nasz ośrodek.
To było najtrudniejsze?
Tak. Przecieraliśmy trochę szlaki i - z perspektywy czasu - uważam, że nam się udało. Początkowo mieliśmy kilkunastu uczestników, teraz mamy komplet, czyli 25 osób. Niektóre osoby są z nami od początku, czyli od 15 lat. Wydaje mi się, że to jest potwierdzenie tego, że czują się tutaj dobrze.
Kim są wasi podopieczni?
Uczestnicy są kierowani do naszego domu przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Czerminie. Kiedyś było tak, że pracownik socjalny proponował możliwość skorzystania z terapii w naszym ośrodku. Dziś wygląda to tak, że ludzie sami dzwonią i pytają, czy jest taka możliwość. Składają wnioski i na ich podstawie oraz po spełnieniu pewnych warunków, mogą zostać przyjęci.
Jakie są to kryteria?
Jesteśmy ośrodkiem dla osób z zaburzeniami psychicznymi, osobami z niepełnosprawnością intelektualną oraz dla osób wykazujących inne przewlekłe zaburzenia czynności psychicznych. Osoby zainteresowane powinny do wniosku o skierowanie na zajęcia w ŚDS dołączyć zaświadczenie lekarskie, wydane przez lekarza psychiatrę lub lekarza neurologa, o występujących zaburzeniach oraz zaświadczenie lekarza rodzinnego o stanie zdrowia i o braku przeciwwskazań do uczestnictwa w zajęciach domu - wraz z informacją o sprawności w zakresie lokomocji osób niepełnosprawnych fizycznie.
Jak wygląda pobyt w waszym domu?
Uczestnicy pojawiają się w domu samopomocy o poranku i spędzają tutaj czas do godzin popołudniowych. Mogą uczyć się, rozwijać swoje pasje, brać udział w różnego rodzaju zajęciach.
Co konkretnie oferujecie waszym podopiecznym?
Przede wszystkim zapewniamy im profesjonalną opiekę wykwalifikowanej kadry. Do dyspozycji uczestników są również trzy pracownie: gospodarstwa domowego, w której pensjonariusze uczą się samodzielności w dziedzinie zaspokajania podstawowych funkcji życiowych, a także zaradności, odpowiedzialności i pracy zespołowej. Pracownia komputerowo-edukacyjna to miejsce, w którym odbywają się zajęcia treningu multimedialnego - mającego na celu obsługę komputera, drukarki, Internetu czy aparatu fotograficznego oraz pracownia rękodzieła - w której uczestnicy rozwijają sprawność manualną, wyobraźnię i kreatywność. Uczą się spędzania czasu wolnego w sposób twórczy. Ale to nie wszystko.
W budynku znajdują się sale rehabilitacyjne, dzięki czemu pensjonariusze nie czekają na rehabilitację w kolejkach, ale mają możliwość wykonywania zabiegów od razu. Korzystają choćby z kinezyterapii, fizykoterapii, elektroterapii, magnetoterapii czy ultradźwięków. Wyjątkowym miejscem jest sala doświadczania świata, w której uczestnicy mają możliwość przeżywać świat, kontaktować się z otoczeniem i doświadczać samego siebie i innych.
W jaki sposób?
Jest to przestrzeń o charakterze terapeutycznym, służąca do realizacji celów dydaktycznych, pedagogicznych, a także odpoczynku i relaksacji. Jest to pomieszczenie urządzone tak, aby dostarczało wielu bodźców dotykowych, słuchowych i wzrokowych, które mają na celu - z jednej strony - aktywizować, a z drugiej - wyciszać i uspokajać. Pomieszczenie służy również jako pokój wyciszeń.
Organizujecie również sporo imprez.
To prawda - turnieje tańca czy konkursy poezji. Zagospodarowaliśmy też teren wokół, mamy altankę, domek narzędziowy, często chodzimy na spacery, jeździmy do kina, teatru czy muzeum. Ułatwia nam to własny transport. Mamy do dyspozycji dwa busy, dzięki temu łatwiej nam organizować nasze wyjazdy. (…) Myślę jednak, że najważniejsi w funkcjonowaniu naszego domu są ludzie - i tak było od początku funkcjonowania, a także relacje między nimi. Dla nas liczy się człowiek. Jesteśmy wyjątkową rodziną.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.