Stanisław Kalemba, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi spotkał się wczoraj w Marszewie z rolnikami. Wskazał przyczyny trudnej sytuacji plantatorów ziemniaków. Mówił, jak temu zaradzić. Roman Kałużny, przewodniczący Komitetu Protestacyjny Producentów Ziemniaków i Warzyw Gminy Nowe Skalmierzyce przedstawił ministrowi rolnictwa dramatyczną sytuację plantatorów ziemniaków (6 sierpnia w tej sprawie komitet protestacyjny wysłał także pismo do MRiRW – przyp.red.). Tegoroczne ceny ziemniaków oscylują bowiem w granicach od 6 do 10 groszy za kilogram, a cena detaliczna od tej, którą uzyskuje rolnik, jest wyższa o 600 do 1000%. Komitet protestacyjny prosił, aby resort rolnictwa umożliwił plantatorom zdrową rywalizację na rynku europejskim.
Minister rolnictwa wyjaśniał, dlaczego, jego zdaniem, polscy producenci ziemniaków mają problem ze zbyciem swojego produktu na rynku zachodnim. - Trzeba przyznać, że podstawowym problemem są tutaj ograniczenia w eksporcie ziemniaków na rynek europejski, związany z tym, że nasze pola dotknięte są bakteriozą. Na 1106 zbadanych próbek, aż 908 ma pozytywny wynik. Dlatego trzeba wypracować odpowiedni program walki z bakteriozą i przez lata go realizować. Może to nam zająć kilka lat – mówił Stanisław Kalemba. Kolejna sprawa, jaką poruszył minister, to różnica w cenach (między detalicznymi, a tymi, jakie uzyskuje rolnik). - Powiem odważnie, jakie ja widzę rozwiązanie tej sytuacji, jak nie zorganizujemy rolników w grupy producentów bądź jeśli nie wrócimy do sprawdzonej na świecie formy opartej na spółdzielczości, to będzie nam bardzo trudno. Solo żaden rolnik sobie nie poradzi i to jest największe wyzwanie – podkreślił
(mp)