Piknik odbędzie się w sobotę (7 września), a rozpocznie się o godzinie 11.00 od parady motocykli i aut zabytkowych. Pojazdy wyjadą z pleszewskiego rynku, prosto pod pałac w Żegocinie (gmina Czermin).
Tam na przybyłych będzie czekało wiele atrakcji, więc na pewno nikt nie będzie się nudził. W programie są m.in. zwiedzanie żegocińskiego pałacu, spotkanie z Morsami, militaria, kino plenerowe, czy licytacje w ramach której będzie można licytować cenne przedmioty m.in. od Bartosza Zmarzlika czy Bartasa Szymoniaka.
Będzie coś zarówno dla ucha, jak i żołądka. Przed publicznością zaprezentują się m.in. Maria Rutkowska, Paweł Bączkowski, Julia Bartkowiak-Wojciechowska, Szymon Tokarski, zespół MARVIKLA czy mama Wednesday. Każdy będzie mógł skorzystać ze strefy gastronomicznej, gdzie serwowane będą pyszne dania.
Warto wspomnieć, że podczas festynu będzie można oddać krew, czy zapisać się do bazy dawców szpiku.
Pieniądze z imprezy zostaną przeznaczone na leczenie Olka Łokietka.
Wesprzyj małego Olka
Oluś, mieszkaniec Magnuszewic, urodził się jako wcześniak w 35. tygodniu ciąży. Ważył zaledwie 1780 gramów. Mimo tego dostał 10/10 punktów Apgar. Rodzice odetchnęli z ulgą. Radość nie trwała jednak zbyt długo.
- Po dwóch tygodniach zalała nas pierwsza lawina problemów… Rozpoczęliśmy długą drogę, odwiedzając różnych specjalistów. Otrzymaliśmy pierwsze diagnozy: agenezja nerki, hipoplazja ciała modzelowatego i obniżone napięcie mięśniowe. Już na początku życia, synek znalazł się pod opieką wielu lekarzy i wymagał stałej rehabilitacji – opowiadają rodzice chłopca.
Dalej nie było łatwiej.
- Zauważyliśmy, że Olek nie rozwija się prawidłowo. Zaczął siadać, dopiero gdy skończył 11 miesięcy. Bardzo martwiło nas też, że synek często się zawiesza. W sekundę potrafił się odłączyć od świata i nie kontaktować. Czekał nas kolejny maraton po lekarzach. Najgorszym dniem, jaki będziemy pamiętać już zawsze, był pierwszy atak padaczki. U Olka na twarzy pojawiły się skurcze, a zaraz potem również drgawki. Miał wówczas gorączkę, początkowo myśleliśmy, że to od wysokiej temperatury. Szybko wezwaliśmy pogotowie. Czekaliśmy przerażeni, aż przyjadą. W szpitalu synek leżał nieprzytomny. Został podłączony do kroplówki i tlenu. Nigdy nie zapomnimy dźwięku aparatury, kiedy saturacja Olka zaczęła spadać. Otrzymaliśmy diagnozę padaczki. Możliwe, że to ona spowodowała regres rozwoju. Nasz synek pomimo wieku, nie potrafi powiedzieć nic, oprócz słowa „mama” – tłumaczą rodzice.
Obecnie Olek dwa razy dziennie przyjmuje leki. Codzienność rodziców to czuwanie. Problem stanowi również fakt, że chód chłopca jest bardzo niestabilny, wciąż się chwieje i przewraca, nie można spuścić go z oczu choćby na sekundę. Rutyną rodziny są wizyty u różnego rodzaju specjalistów takich jak neurolog, genetyk, kardiolog, okulista, nefrolog, neonatolog, gastrolog, neurochirurg czy hematolog – po to, żeby znaleźć przyczynę stanu zdrowia malucha.
- Rokowania dotyczące rozwoju naszego dziecka są niepewne. Zrobimy jednak wszystko, żeby zapewnić Olkowi jak najlepsze szanse na szczęśliwą przyszłość – podkreślają rodzice.
Chłopiec trafił pod skrzydła pleszewskiego oddziału fundacji Bread of Life. Na jego rzecz uruchomiona została zbiórka (LINK TUTAJ). Leczenie Olka można wesprzeć również poprzez wpłaty na konto 40 1090 1346 0000 0001 1420 0591 z dopiskiem „dla Aleksander Łokietek”.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.