Odwiedzający groby w Tursku zaalarmowali strażnika gminnego, że na cmentarzu widziany był lis. Jerzy Danielski udał się na miejsce. Tam zauważył, że przy płocie znajduje się wejście do nory. Od razu też zaalarmował Państwową Powiatową Straż Pożarną w Pleszewie. Czekał za specjalistycznym sprzętem do odławiania niebezpiecznych zwierząt. Funkcjonariusze szukali lisa. Ten jednak już się nie pokazał. – Ale spacerujący po cmentarzu potwierdzali, że lis był tam widziany – opowiada Jerzy Danielski. Wejście do nory zostało zasypane.
(abi)