reklama

To oni zdaniem konsumentów robią najlepsze pączki w powiecie pleszewskim. Ranking #wspierampleszewskie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWybraliście firmę, która waszym zdaniem, robi najlepsze pączki w powiecie pleszewskim. Ile pączków dziennie sprzedaje? Czym wyróżnia się na tle konkurencji? Zapraszamy do przeczytania wywiadu.
reklama

Z okazji tłustego czwartku, na naszej facebookowej grupie #wspieramypleszewskie, zorganizowaliśmy ranking na najlepsze pączki w powiecie pleszewskim. To wy głosowaliście na firmę, która - waszym zdaniem - robi te najsmaczniejsze. Konkurencja była niemała, bo wskazaliście w sumie aż na 17 miejsc, w których można zjeść na terenie naszego powiatu te pyszne słodkości. 

Kto zwyciężył w rankingu #wspierampleszewskie?

Rywalizacja była zacięta. W naszej zabawie oddaliście łącznie ponad 800 głosów! Najwięcej, bo aż 300, powędrowało do Pączkowni Smaki Sprzed Lat Pleszew, czyniąc ją zwycięzcą rankingu.   

- Nie znajdę lepszego nadzienia niż w pączku od Pączkowni z Pleszewa! - napisała jedna z czytelniczek.

reklama

- Robią najsmaczniejsze pączki, jakie jadłam - wyznała kolejna. 

"Pleszewianie lubią produkty z lokalnego rynku"

Pączkownia Smaki Sprzed Lat to marka dobrze znana w Wielkopolsce. W naszym województwie działa aż kilkanaście punktów własnych i franczyzowych pod jej szyldem (m.in. w Jarocinie i Śremie).

Pączkownia w Pleszewie otwarta została na początku października (na ul. Kaliskiej). Co sprawiło, że w krótkim czasie zyskała sobie sympatię tak dużej liczby klientów? Czym wyróżnia się na tle miejscowych cukierni? I w końcu - jakie smaki serwowanych przez nią pączków pleszewianie wybierają najczęściej?

reklama

Z Joanną Like - właścicielką Pączkowni Smak Sprzed Lat w Pleszewie - rozmawia Bartosz Grześkowiak. 

Jaki jest przepis na najlepsze pączki w powiecie?

- Nasze pączki powstają na podstawie unikatowej, rodzinnej receptury z 1937 roku, która należy do właściciela marki. Sama nazwa pączkowni nawiązuje do przepysznych pączków przygotowywanych przez jego babcię i smaku przywołującego wspomnienia z dzieciństwa.

Funkcjonujecie w Pleszewie dopiero od pięciu miesięcy, a już zdążyliście przebojem zdobyć rynek.  To tylko zasługa pysznych pączków, czy jednak roboty marketingowej? W czym tkwi źródło sukcesu?  

- Zauważamy w Pleszewie duże grono zwolenników rynku lokalnego i rosnący trend sięgania po wyroby rzemieślnicze. I co bardzo ważne - klienci do nas wracają, co ma podwójną wartość - bo to nie tylko oznacza, że nasze pączki smakują, ale marka przyciąga.  

reklama

Jakie to było dla was pięć miesięcy?  

- Intensywne. Największym wyzwaniem było otwarcie, na którym zjawiło się mnóstwo osób z Pleszewa i okolic, a potem tłusty czwartek. Mieliśmy wtedy naprawdę dużo pracy. Święta wzmożonego popytu, takie jak tłusty czwartek, to dla takich małych zakładów rzemieślniczych jak my - prawdziwy chrzest bojowy.  

Ile pączków usmażyliście w tłusty czwartek?  

- Ponad 2 tysiące pączków z powidłami, jagodą i raffaello.  

Ile sprzedajcie ich na co dzień?  

- Sprzedajemy około tysiąca od poniedziałku do piątku. W weekend natomiast ta sprzedaż zdecydowanie jest większa. My Wielkopolanie lubimy słodkie do niedzielnej kawki.  

A ile osób te pączki przygotowuje na co dzień?  

- Obecnie 4 osoby.  

Jak się prowadzi biznes w Pleszewie? Spotkaliście się z jakimiś problemami na początku swojej drogi, to jest przyjazne miasto dla przedsiębiorców?  

- Przyznam szczerze, że nie spotkaliśmy się z problemami natury administracyjnej, a wręcz przeciwnie, wiele osób nam pomogło i wsparło dobrymi radami na start.  

Trochę tych podmiotów, które robią pączki, w naszym powiecie, ale i samym Pleszewie jest. Niektóre działają na rynku od kilkudziesięciu lat i mają ugruntowaną pozycję. Obawialiście się ich?

Polacy bez względu na wiek zajadają się pączkami i to w dużych ilościach. Na początku docierały do nas głosy, że sobie nie poradzimy, bo jest za duża konkurencja. Zdecydowaliśmy się jednak, że podejmiemy to ryzyko i nie żałujemy podjętej decyzji.  

Czym wasze pączki różnią się od tych, które oferują inni?

Dużo osób mówi, że smakują, jak u babci, jak te domowe. Poza tym robimy je na oczach klientów. Każdy może podejść i zobaczyć, jak wygląda produkcja od postaw. Wykorzystujemy do tego naturalne produkty wysokiej jakości. Konsumenci są świadomi. Pączki smażymy na tradycyjnym smalcu. To wszystko ma wpływ na finalną jakość, która nas wyróżnia.  

Waszym znakiem rozpoznawczym jest też duży wybór smaków. Które pleszewianie wybierają najczęściej?

Tu nie ma zaskoczenia - najczęściej wybierają tradycyjne powidła śliwkowe, ale zaraz potem rafaello czy nutellę. W każdy poniedziałek, na naszym profilu na Facebooku, dodajemy rozpiskę smaków na cały tydzień. Poza tym przed punktem stoi potykacz, gdzie można sprawdzić smaki na dany dzień.

Można też trafić u was na smaki specjalne. Z okazji Helloween proponowaliście pączki z czekoladowym ciastem i dyniowym nadzieniem.

Tak. Przygotowujemy różnego rodzaju oferty specjalne. Również jeśli chodzi o promocje sezonowe. Wprowadziliśmy np. uczniowski czwartek – wtedy każdy uczeń za okazaniem legitymacji otrzyma zniżkę. Mamy też promocję - 10 pączków plus 1 jeden za grosz. W ubiegłym roku wprowadziliśmy do oferty rogale pączkowe z białym makiem, choco pączki czy ślimaki drożdżowe.  

Czy jest szansa na to, że wprowadzicie kiedyś do swojej oferty unikatowego „pleszewskiego” pączka?   

Kto wie. Nie wykluczamy tego…

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama