Większość mieszkańców uczestnicząca w zebraniu osiedlowym nr 2 (okolice Wojska Polskiego) nie chciała, by na ulicy Batorego wprowadzony został ruch jednokierunkowy. Kilkanaście dni przed zebraniem zapytano mieszkańców, czy są za wprowadzeniem ruchu w jednym kierunku na całej ul. Batorego z wjazdem od Wojska Polskiego bądź na jej części do Grunwaldzkiej. - Parkowanie pojazdów na zakolu utrudnia widoczność oraz mijanie się samochodów w ruchu dwukierunkowym. Mieszkańcy posesji nie mają dostatecznej ilości miejsc parkingowych. Zwłaszcza, jak ktoś jedzie z góry do Wojska Polskiego, to na łuku dochodzi do spięcia – argumentowała w czasie zebrania Elżbieta Reszel z zarządu osiedla. Mieszkańcom rozdano 160 ankiet. Do przewodniczącego wróciło jednak zaledwie 42, z czego za wprowadzeniem jednego kierunku na Batorego do ulicy Grunwaldzkiej z wjazdem od Wojska Polskiego opowiedziało się 25 osób. Reszta nie chciała zmian. – Jest to bardzo niebezpieczne zakole – przekonywał Wiesław Jarzębowski, przewodniczący rady osiedla. Większość osób na zebraniu jednak nie podzielała propozycji zmian, jakie przedstawił. Uczestnicy wskazywali, że wprowadzenie ruchu jednokierunkowego utrudni wielu kierowcom dojazd do garaży czy domów przy ul. Grunwaldzkiej. Mówiono, by w celu poprawienia widoczności na łuku, należałoby raczej zwrócić się do policji czy straży miejskiej, by ta egzekwowała od kierowców stosowanie przepisów ruchu drogowego, ponieważ nie wolno tam parkować.
Inni nie przebierali w słowach, odnosząc się do pomysłu przedstawionego przez Wiesława Jarzębowskiego. – Mieszkańcy ul. Batorego uważają za totalną bzdurę chęć wprowadzenia na jej odcinku lub całości ruchu jednokierunkowego – powiedziała Irena Gałuszka odczytując pismo, pod którym podpisało się 58 osób. Dowodziła, że większość mieszkańców tej ulicy pozostawia swoje auta przy posesjach. W niedozwolonym miejscu parkują głównie osoby z bloków 2a i 2b.
Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu "Życiu Pleszewa"
(nap)
