Mieszkańcy ulicy Weneckiej w Zielonej Łące jeszcze poczekają na nową drogę i odwodnienie. Przebudowa nawierzchni wraz z kanalizacją deszczową i zbiornikiem retencyjnym znowu została odsunięta w planach. I na razie nie wiadomo, kiedy inwestycja będzie zrealizowana.
Na przeszkodzie stanął brak akceptacji właściciela działki na odprowadzenie wód opadowych. Była jeszcze nadzieja, że zgodzi się na rozwiązanie, które przedstawił mu samorząd pleszewski. Do urzędu nadeszła jednak informacja, że nie zaakceptował zaproponowanych rozwiązań. – Jesteśmy więc w punkcie wyjścia. Kończą nam się pomysły, w jaki sposób zabezpieczyć tego pana przed ewentualnym zalewaniem podczas dużych opadów deszczu. Wcześniej akceptował dwukrotne powiększenie przepustów pod „11”. Nie mówił „nie” i był raczej temu przychylny. Wystąpiliśmy więc do generalnej dyrekcji dróg o zgodę na to zadanie. Otrzymaliśmy ją i zaproponowaliśmy właścicielowi takie rozwiązanie, gdzie ten przepływ wód mógłby być zdecydowanie większy niż obecnie. Zostawiliśmy mu czas do namysłu, no ale niestety powiedział „nie” – rmówi Andrzej Jędruszek, zastępca burmistrza Pleszewa.
Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu "Życia Pleszewa"