- Ostatni dzień września okazał się niezwykle pracowity dla strażaków Państwowej Straży Pożarnej w Pleszewie, którzy trzykrotnie wyjeżdżali do wypadków drogowych – mówi rzecznik prasowy pleszewskiej straży st. sekc. Mariusz Glapa. Do pierwszego zdarzenia doszło kilka minut po godz. 15.00 w Gizałkach. - Samochód osobowy uderzył w przydrożne drzewo - mówi st. sekc. Mariusz Glapa. Kolejny wypadek miał miejsce w nocy, ok. godz. 22.00, na krajowej „11” w Piekarzewie. - 41-letni mieszkaniec gminy Ostrów, kierując samochodem marki Opel Vectra, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup energetyczny – informuje st. sierż. Monika Lis-Rybarczyk z zespołu prasowego KPP w Pleszewie. - Uderzenie było tak silne, że doszło do uszkodzenia linii, a jadąca autem osoba została w nim uwięziona – dodaje st. sekc. Mariusz Glapa. - Zaledwie strażacy skończyli uwalniać poszkodowaną osobę, a już zostali wezwani do kolejnego wypadku – w Kowalewie – dodaje funkcjonariusz. - Kierujący seatem mieszkaniec gminy Pleszew na prostym odcinku drogi uderzył w zaparkowany samochód ciężarowy iveco – mówi st. sierż. Monika Lis-Rybarczyk z zespołu prasowego KPP w Pleszewie. Mężczyzna miał 2 promile.
(pg)
fot. OSP Gizałki, S. Mofina