W wyborach na przewodniczącego największego osiedla w mieście wygrał Adrian Michalak.
Nie miał jednak łatwo. Oponenci zarzucili mu jazdę po pijanemu i dziwili się, jak ktoś taki może kandydować. Konkurentowi - Andrzejowi Michałowi Załustowiczowi - wytknięto natomiast to, że na stałe nie zamieszkuje na osiedlu Mieszka I. Oni sami po wyborach uścisnęli sobie dłonie i razem pracować będą w zarządzie osiedla.
W zebraniu uczestniczyło ponad 300 mieszkańców. Spodziewając się dużej frekwencji, organizatorzy w ostatniej chwili przenieśli wcześniej ustawione krzesła z małej do dużej sali gimnastycznej w „trójce”. Zebranie trwało trzy godziny, z czego samo głosowanie na przewodniczącego – prawie 60 minut. I tak, jak w wielu poprzednich wyborach, po oddaniu kartek, większość mieszkańców wyszła. Na skład zarządu osiedla głosowało już tylko niespełna 60 osób.
Szczegóły w najbliższym wydaniu „Życia Pleszewa”