Próba włamania do bankomatu zakończyła się strzelaniną. Zginął antyterrorysta i gangster. Do tragedii doszło co prawda pod Wrocławiem, ale już pojawia się pytanie czy za napad odpowiada ta sama grupa, która w sierpniu obrabowała bankomat w Dobrzycy?
Wrocławska policja nie udziela informacji w tej sprawie i odsyła do prokuratury. W tej z kolei tłumaczą, że prowadzą postępowanie jedynie w sprawie strzelaniny.
Policja informację o próbie włamania do wolnostojącego bankomatu w Wiszni Małej w powiecie trzebnickim otrzymała około godziny 23.00 w sobotę – 2 grudnia.
- Próbowaliśmy zatrzymać napastników na gorącym uczynku. Doszło do wymiany ognia - mówi Paweł Petrykowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
W akcji uczestniczyli antyterroryści. Jeden z bandytów miał karabin maszynowy. Gdy zorientował się, że jest otoczony, zaczął strzelać. Doszło do wymiany ognia.
- Na czele antyterrorystów szedł policjant z tarczą balistyczną. Jednak siła strzałów, które trafiły w tarczę była tak duża, że policjanta odrzuciło i częściowo została odsłonięta podążająca za nim grupa. Prawdopodobnie w tym momencie strzały trafiły pozostałych policjantów – opisywał podczas konferencji prasowej Jarosław Szymczyk, Komendant Główny Policji.
I dodał. - Zatrzymaliśmy współsprawcę przestępstwa, który czekał w zaparkowanym niedaleko samochodzie.
Zastrzelony funkcjonariusz miał 40 lat. Od 14 lat pracował w policji, a od 8 należał do Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji. Osierocił dwójkę dzieci w wieku 8 i 12 lat.
Kolejnych trzech antyterrorystów zostało rannych. W trakcie strzelaniny zabity został gangster, który strzelał z broni maszynowej. To 42-latek z Wielkopolski. Policja ujawniła, że mężczyzna był wielokrotnie notowany i karany za kradzieże samochodów, włamania oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Drugi z mężczyzn, który przebywał w samochodzie, ma 41 lat i pochodzi z woj. pomorskiego. Również należy do zorganizowanej grupy przestępczej.
Już po strzelaninie zatrzymano także trzecią osobę - to mieszkaniec powiatu legionowskiego w woj. mazowieckim. Mężczyzna był znany policji ze współpracy z dwoma przestępcami, którzy włamywali się do bankomatu w Wiszni Małej. Dwaj ostatni zostali zatrzymani.
Ci sami, co w Dobrzycy?
Czy grupa odpowiedzialna za napad pod Wrocławiem ma na swym koncie próbę wysadzenia bankomatu w Dobrzycy? Przypomnijmy – do zdarzenia doszło w sierpniu.
- W wyniku wybuchu została zniszczona szklana ściana budynku. Odłamki bankomatu były rozrzucone w odległości ok. 30 metrów – opisywała wówczas mł. asp. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie.
Sprawcy odjechali w siną dal. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że poruszali się białym samochodem. Do dziś nie ustalono – kto stał za napadem.
Faktem jest, że w ostatnim czasie doszło do kilku podobnych zdarzeń. Np. w czerwcu w Międzyborzu (dolnośląskie) nieznani sprawcy również wysadzili bankomat. Schemat działań był identyczny. Środek nocy, małe miasteczko, ładunek wybuchowy i ten sam bank.