Groźny wypadek na drodze wojewódzkiej. - Ponad godzinę trwała akcja ratownicza i usuwanie skutków wypadku opla vivaro, do którego doszło wczesnym rankiem 29 października - informuje st. sekc. Mariusz Glapa, rzecznik prasowy KP PSP w Pleszewie. - Całe zdarzenie miało miejsce w poniedziałek około godziny 4.36. Dyspozytor Powiatowego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Pleszewie otrzymał informacją o samochodzie, który uderzył w drzewo na drodze wojewódzkiej nr 442 pomiędzy Choczem a Kwileniem - relacjonuje funkcjonariusz. - Z informacji wynikało, że wewnątrz wraku uwięziona została co najmniej jedna osoba. Na miejsce wypadku natychmiast wyruszyły zastęp z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Pleszewie, zastęp strażaków - ochotników z OSP Chocz, dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego i policja. Gdy strażacy dotarli do rozbitego auta, okazało się, że na miejscu pasażera znajduje się nieprzytomna osoba, do której dostęp utrudniały zablokowane drzwi pojazdu - wyjaśnia st. sekc. Mariusz Glapa. Drzwi usunięto za pomocą narzędzi hydraulicznych. - Dopiero wtedy poszkodowanego udało się wydobyć i pod nadzorem lekarza przenieść do karetki pogotowia - mówi rzecznik prasowy pleszewskiej straży. Przyczyny wypadku bada pleszewska policja.
(pg)
fot. KP PSP Pleszew