W święto plonów zaangażowała się cała miejscowość i nie dało się tego nie zauważyć. Zmierzając na plac rekreacyjny, gdzie odbyły się uroczystość i zabawa, przy posesjach można było oglądać tradycyjne, zabawne witacze. Pomysłów i zapału lokalnej społeczności nie brakuje, a wystarczy wspomnieć, że sami mieszkańcy dotarli na plac dożynkowy w wesołym korowodzie, które wielu zna tylko z archiwalnych zdjęć czy filmów. Przodował wóz konny, na którym zasiedli przedstawiciele gminy Gizałki.
Podczas obrzędu starostwie dożynek - Ewa Osińska i Marcin Szczeciński - złożyli bochen chleba na ręce wójta, Roberta Łozy. Wieniec został wręczony przewodniczącemu rady gminy - Jackowi Dąbrowskiemu.
Rolnicy usłyszeli słowa podziękowania za trud, jakiego podejmują się na co dzień.
- Dziewińska ziemia jest niełatwa do uprawy, tylko najlepsi rolnicy wiedzą, jak uzyskać dobry plon, taki, który pozwolić im na przetrwanie - mówił Robert Łoza.
Chleb z tegorocznych zbiorów poświęcono i zgodnie z tradycją rozdzielono między przybyłych. Potem zaczęło się biesiadowanie, a atrakcji nie brakowało. Wszyscy próbowali pysznego jedzenia przygotowanego przez KGW. Na najmłodszych czekały animacje, strefa plastyczna oraz dmuchańce. Michalina Matelska, jedna z najmłodszych członkiń koła, zagrała na saksofonie sto lat dla gospodarzy. Na zakończenie odbyła się zabawa taneczna z DJ-em.
Chcą integrować mieszkańców. Mają sporo planów
Dziewin Duży w gminie Gizałki liczy 152 mieszkańców. W maju w wiosce oficjalnie reaktywowało się koło gospodyń wiejskich. To właśnie Dziewinianki zainicjowały organizację pierwszych w historii miejscowości dożynek.
- Reaktywowałyśmy się, żeby integrować naszych mieszkańców. Wszyscy mamy za sobą ciężki czas, kiedy zamknęliśmy się w domach. Chcemy kontynuować wymianę naszych doświadczeń, poznawać się, łączyć pokolenia - opowiada Iwona Majkowska, przewodnicząca KGW.
Zauważa, że Dziewiń Duży to bardzo różnorodna miejscowość, jeśli chodzi o mieszkańców. Chciałaby, żeby każda osoba zainteresowana działaniem na rzecz wsi mogła wykorzystać swój potencjał. Dla szefowej koła praca z ludźmi to nie świeżynka, była bowiem funkcjonariuszą policji.
- Ludzie są różni i w każdej sytuacji trzeba każdego traktować indywidualnie, pochodzimy przecież z różnych środowisk. W każdym z nas jest jednak bardzo duży potencjał - mówi Iwona Majkowska.
KGW ma wiele planów. Chce zrobić wieczorek poetycki z dziełami Cezarego Abramowicza i projekcją filmową. Członkinie zbierają już też fotografie z dawnych lat, by pokazać, jak zmienił się Dziewiń. Myślą o prezentacji swoich przetworów i zaproszeniu do ich degustacji mieszkańców. Zapowiadają, że będą kontynuować tradycję dożynek. W przyszłości chcą postarać się o lokum dla swojej organizacji. Obecnie korzystają z terenu reakracyjnego otwartego w Dziewiniu Dużym w 2021, ale jak mówią - to dobre rozwiązanie tylko w okresie letnim.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.