Maria Korzeniewska, to pleszewska pisarka, poetka, o której już wiele razy pisaliśmy. W 2018 roku minęło 20 lat, od kiedy pani Maria zaczęła pisać.
Choć zawodowo zajmowała się czymś zupełnie innym, zawsze marzyła po pisaniu. Przy czwórce dzieci i dużej ilości pracy w domu oraz aktywności zawodowej, nie miała na to czasu. Gdy się udało pisała, ale „do szuflady”. Kiedy dzieci dorosły, a obowiązków było mniej, Maria Korzeniewska miała wreszcie czas na swoją pasję. Jako że w 2018 roku minęło 20 lat od wydania pierwszego tomiku, postanowiła podzielić się z nam swoimi przemyśleniami o każdym z nich.
Tomik „Mój Pleszew” ukazał się w 1998 roku na Dni Pleszewa. – I mimo że do dziś nie jestem zbyt dumna z częśći jego wierszy, bo tomik składałam szybciutko, pod kątem zbliżających się miejskich uroczystości z wierszy pisanych wcześniej do szuflady, to kompletnie zaskoczyło mnie zainteresowanie, jakie wzbudził. Przyjmowany był niemal z radością, rozchodził się bardzo szybko – wspomina Maria Korzeniewska. Przypomina sobie szczery żal poznaniaków rodem z Pleszewa, że nakład tomiku nagle się skończył. Drugim było „Wiano” (2002 rok). – Wiążę z nim wiele satysfakcji i radości – mówi poetka i dodaje, że wiersze te zostały wykorzystane przy tworzeniu w ZSP nr 3 spektaklu z okazji setnej rocznicy strajków szkolnych.
Tego samego roku został wydany tomik „Z progu ojców”. – Był on wyrazem mojej wdzięczności dla ziemi moich przodków po mieczu i po kądzieli – przypomina pani Maria. Rok później z drukarni wyszedł tomik „Smak dnia” – rozmyślania o życiu i wartości każdego dnia. „Myśli na klęczkach” (także 2003 rok), to cykl wierszy o Janie Pawle II oraz wizerunkach Matki Boskiej z kościołów ziemi pleszewskiej. Kolejny rok, to tomik „Rytm cudów”. – Wyraża on moje stałe zauroczenie przyrodą – mówi Maria Korzeniewska. Rozważania na temat hierarchii ważności i tego, że nie wszystko złoto, co się świeci, zawiera tomik „Złote coś niecoś”, także z 2004 roku.
- Potem były wiersze, wierszyki, piosenki na cały rok – dla dzieci i młodzieży – wspomina pani Maria. W 2004 roku - „Miś w plecaku”, „Daj głos”, a w 2007 roku - „Dom z lalkami i misiem” – wiersze dla maluchów, przedszkolaków i uczniów klas początkowych. Tomik „Pod wisenką” (2004 rok), to zbiór haiku, a wydany w 2007 roku „Miód i reszta” prowokuje do zamyśleń o życiu. Rok później ukazał się tomik „Zwykle z bzdurką pod rękę”. – Między refleksjami o przemijaniu, mówi o ważkości spraw niby mniej ważnych, banalnych – opisuje Maria Korzeniewska.
O sile pozytywnego myślenia, także żartobliwie, są wiersze z tomiku „Zielony płaszczyk z 2010 roku. Z kolei „Od złota do złota” – to wiersze, które powstały z okazji 50-lecia małżeństwa pani Marii z Józefem. – Mały, swoisty i rzeczywisty przegląd tych lat – mówi poetka. – Potem zachciało mi się pozbierać drobiazgi i większe rzeczy o stole, kuchni i domu w tomiku „Wdzięki kuchni, czyli figliki przy ogniu” – wspomina Maria Korzeniewska rok 2012. Rok 2014 był rokiem wydania „to nie to” oraz „nie tren”, gdzie poetka przelała w wiersze swój ból pod stracie męża. – Trzeba było się obudzić i żyć, w 2016 roku wydałam „Banałki” inspirowane przemijaniem oraz „A jednak” - rozmowy o ludzkiej naturze – opowiada pisarka.
Ostatnie lata to „Pozwól nam” (2017) – o ludzkim pragnieniu spełnienia oraz „I niech zakwita ślady stóp” (2017) – skromny pokłon dla ludzi aktywnych, którzy nie marnują czasu w życiu. W roku 2018 Maria Korzeniewska wydała wybór wierszy nowych i publikowanych, z nurtu patriotycznego z okazji 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości – „Ojczyzna twoim świętym wianem”. – Ku mej dumie jest tu wiersz „Kto im kazał”, który zasłużył, by otrzymać nutki i stać się od 17 listopada pleszewską pieśnią patriotyczną – cieszy się pani Maria. – Dotychczasowy mój dorobek zamyka tomik głębokich refleksji o wadze wszystkich chwil życia w harmonii światów, ludzi z Bogiem, człowieka ze sobą – „Kiedyś coś” – podsumowuje poetka.
Maria Korzeniewska jest także autorką książki „Wysiedleńczy los – ze wspomnień dzieci” (2005), scenariusza inscenizacji „Taka...Taka jest prawda!” (2005 rok) i pod tym samym tytułem drugiej części publikacji Pleszewskiego Towarzystwa Kulturalnego „Hitlerowskie wysiedlenia Polaków z ziemi pleszewskiej i jarocińskiej w latach 1939-1945” (2006). Maria Korzeniewska jest również autorką opracowań do Roczników Pleszewskich oraz zapisków osób starszych z lat wojny do teczki „Pamięć i prawda” w Muzeum Regionalnym w Pleszewie oraz wielu artykułów w prasie lokalnej. – Moją wielką satysfakcją dwudziestolecia jest to, że w roku 2005 wraz z mężem zainicjowaliśmy powstanie tablicy upamiętniającej rzesze rodzin polskich wysiedlonych z Ziemi Pleszewskiej, poświęconej i odsłoniętej w listopadzie 2005 roku w kościele farnym, a w kwietniu 2007 roku przeniesionej, umieszczonej jako pierwszy symbol pamięci na Murze Pamięci wybudowanym przy kościele pw. Jana Chczciciela – mówi poetka.