"Dla mnie kanonizacja Jana Pawła jest niepotrzebna. Bo on dla mnie od zawsze był święty" – zapewnił o. Jan Góra na spotkaniu z mieszkańcami Pleszewa. Spotkanie z dominikaninem – ojcem Janem Górą – zainaugurowało pleszewskie obchody kanonizacji bł. Jana Pawła II. W muzeum wszystkich gości przywitał dyrektor Adam Staszak: Bohaterem tego wieczoru będzie ten, który dokładnie za miesiąc – 27 kwietnia, będzie ogłoszony świętym – Jan Paweł II, Honorowy Obywatel Pleszewa, największy z Polaków. Gościmy dzisiaj wielkiego apostoła świętości Jana Pawła II, człowieka, który jak sam o sobie pisze, w 1978 roku zachorował na nieuleczalną chorobę – „chorobę papieską”. Opowieści o tej przypadłości ojca Góry za każdym razem budzą w słuchaczach raz śmiech, a już za chwilę – łzę wzruszenia. Tak też było w Pleszewie. Dominikanin wspominał, jak poznał kard. Wojtyłę, a później, po 16 października 1978 roku – próbował dostać się do Watykanu, by móc spotkać się z Janem Pawłem II. Gdy już się to udało, za każdym razem wracał z papieskim prezentem, o który – jak przyznał – sam się upominał. Tak było m.in. w przypadku piuski. – Raz mówię do Ojca Świętego: Dej mi tę czapeczkę. A on na to: Po mojej śmierci. To ja znowu: Po twojej śmierci to mnie tu kopną w tyłek, nie dopcham się po nic. No i dał. Potem były: sutanna, szkaplerz, buty i wiele innych rzeczy – wspominał o. Góra. Dziś wszystkie te pamiątki można oglądać w stworzonym przez dominikanina Domu Jana Pawła II na Lednicy.
(pg)
