reklama
reklama

Pleszew. Rozstrzygają się losy basenów zewnętrznych. Ruszył przetarg. Burmistrz nie ukrywa jednak wątpliwości

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: wizualizacja: archiwum Urzędu Miasta i Gminy w Pleszewie

Pleszew. Rozstrzygają się losy basenów zewnętrznych. Ruszył przetarg. Burmistrz nie ukrywa jednak wątpliwości - Zdjęcie główne

Tak prezentowała się wizualizacja basenów zewnętrznych w Pleszewie | foto wizualizacja: archiwum Urzędu Miasta i Gminy w Pleszewie

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Ruszył kolejny przetarg na rozbudowę i przebudowę basenów zewnętrznych w Pleszewie. Czy inwestycja dojdzie do skutku? Rozstrzygnięcie zaplanowano na 25 lutego. Tymczasem burmistrz mówi już wprost o "poważnych wątpliwościach" odnośnie tej inwestycji.
reklama

Czy budowa basenów zewnętrznych w Pleszewie dojdzie do skutku?

Przypomnijmy: pierwszy przetarg na tę największą planowaną inwestycję – musiał zostać unieważniony. Nie zgłosił się wówczas żaden wykonawca.

Drugi ogłoszono 10 lutego.Warto zaznaczyć, że plany związane z budową nowego otwartego basenu sięgają jeszcze roku 2020. W Zajezdni Kultury odbyły się m.in. konsultacje społeczne związane z całą inwestycją. Według ówczesnych założeń przyszły kompleks basenowy – o ile powstanie – ma być podzielony na kilka części.

Jakie były plany odnośnie basenów zewnętrznych w Pleszewie?

Główny basen rekreacyjny dla dorosłych miałby powierzchnię ok. 560 m kw. Kolejny mniejszy – dla małych dzieci - miałaby powierzchnię ok. 274 m kw., ponadto w planie jest stworzenie wodnego placu zabaw – o powierzchni 232 m kw. powierzchni. Poza tym oczywiście masa innych atrakcji – zespół zjeżdżalni, taras słoneczny, wydzielone plaże o powierzchni ponad tysiąca m kw. oraz strefy rekreacji. Słowem – ogrom atrakcji dla dużych i małych. 

Kontrowersje wokół basenów zewnętrznych w Pleszewie

Warto jednak zaznaczyć, że już wcześniej wokół inwestycji nie brakowało kontrowersji. Bo – jak komentowali ludzie – koszty inwestycji są ogromne, a korzystać z atrakcji będzie można de facto tylko w okresie wakacyjnym. Czy to ma sens?

Podczas ówczesnych dyskusji burmistrz Pleszewa przyznawał, że inwestycja nie będzie „opłacalna”. – W przypadku tej inwestycji nie możemy mówić w ogóle o rentowności – mówił ok. półtora roku temu Arkadiusz Ptak.

- Mamy świadomość tego, że to się nie bilansuje, ten kompleks będzie działał od czerwca do sierpnia, może w porywach września. Wiemy to z doświadczeń innych miast - komentował włodarz na konsultacjach pod koniec roku 2020.

Wówczas twierdził jednak, że niemal każda inwestycja samorządów nie jest nastawiona na rentowność, ale ma wychodzić naprzeciw oczekiwaniom samych mieszkańców.

- Taka jest rola samorządów – by zagospodarować czas mieszkańcom podczas wakacji. Z punktu widzenia młodych małżeństw, babci i dziadka – to na pewno duża potrzeba – komentował podczas prezentacji tej inwestycji Arkadiusz Ptak.

I jako przykład podawał wtedy czas budowy basenu zamkniętego.

– Wówczas również padały głosy o ogromnych kosztach. Dziś trudno jednak wyobrazić sobie miasto czy powiat bez Parku Wodnego „Planty” – mówił wtedy włodarz. 

Od wspomnianych konsultacji trochę czasu minęło i – jak się okazuje - dziś słowa burmistrza są już w tej sprawie zgoła inne. Wprost nie ukrywa wątpliwości co do całej inwestycji. Dlaczego?

Jak tłumaczy - od tamtego czasu znacznie wzrosły bowiem szacunkowe koszty inwestycji - jak twierdzi mowa jest już nie o 6 mln zł, ale nawet 10 czy 12 mln zł. Tymczasem z drugiej strony niepewna jest sytuacja finansowa samorządu w kolejnych latach - 2023 i 2024. Temat burmistrz omawiał podczas jednej z ostatnich sesji rady miasta.

WIĘCEJ PRZECZYTASZ WKRÓTCE W PAPIEROWYM WYDANIU "ŻYCIA PLESZEWA"

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama