Pielęgniarki i położne z całego kraju zjechały dziś - 12 maja - do Warszawy. W stolicy domagają się większych płac. Ale nie tylko.
Protest pielęgniarek i położnych
Pielęgniarki i położne prócz podwyżek uposażenia chcą też podjęcia przez rządzących konkretnych działań. Te mają na celu zwiększenie liczby tzw. białego personelu – czyli właśnie pielęgniarek i położnych – w szpitalach. Teraz – jak mówią – są nadmiernie obciążone obowiązkami. Niepokojące są również liczby dotyczące prognoz kadrowych. Otóż średnia wieku pielęgniarek w kraju wynosi 53 lata. I niestety – nie ma widoków na poprawę sytuacji. Może być jeszcze gorzej, bo według szacunków w 2030r. ta średnia wieku wyniesie 60 lat. Tymczasem społeczeństwo się starzeje, a co za tym idzie rośnie zapotrzebowanie na usługi opiekuńcze, pielęgnacyjne, rehabilitacyjne i lecznicze. Mało tego obecny czas jest szczególnie trudny ze względu na pandemię koronawirusa.
Protest pielęgniarek i położnych
W grupie protestujących w stolicy nie zabrakło dziś białego personelu z powiatu pleszewskiego. Protest zorganizowano 12 maja – bo właśnie dziś przypada Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek, a kilka dni wcześniej świętowano Międzynarodowy Dzień Położnej oraz Dni Położnej Polskiej. Choć pielęgniarki podkreślają, że nie mają powodów do świętowania, a raczej właśnie do protestowania.
Zamiast celebrować swoje święto w gronie rodziny, przyjaciół i współpracowników przyjechałyśmy do Warszawy, aby tu gdzie powstaje prawo głośno i wyraźnie zaprotestować przeciwko ignorowaniu przez rządzących sprawy tak istotnej jak ochrona zdrowia w Polsce i problemy polskich pielęgniarek i położnych. Bez pielęgniarek i położnych system nie istnieje - mówi Bogusława Konrady, szefowa związku zawodowego pleszewskich Pielęgniarek i Położnych.
I dodaje.
Pielęgniarki, które opiekują się wami i waszymi rodzinami mają średnio 53 lata, a położne 50 lat. Już za kilka lat średnia ta wyniesie 60 lat. W grupie 231 tysięcy pielęgniarek osoby młode pomiędzy 20 a 30 rokiem życia to tylko 10.000 osób. Natomiast osoby powyżej 50 roku życia stanowią 2/3 wszystkich pielęgniarek i położnych, z czego połowa nabyła już prawa emerytalne. W 2020 roku na emeryturę odeszło ponad 10.000 pielęgniarek i położnych. Nie istnieje zjawisko zastępowalności pokoleń, a prognozy na kolejne lata są jeszcze gorsze - mówi szefowa związku.
I tłumaczy, że ta tendencja utrzymuje się od lat. Niestety nikt nie reaguje na tą trudną sytuację.
Rządy nie wyciągnęły z nich żadnych wniosków. Nie zrobiły nic, żeby je poprawić. Natomiast pandemia COVID-19 obnażyła tylko niewydolność polskiego systemu ochrony zdrowia. Pielęgniarki i położne są dumne z tego kim są, ale za chwilę ich już po prostu nie będzie.
Pielęgniarki i położne zwracają uwagę na jeszcze jedną kwestię.
Przyjechałyśmy tutaj zaprotestować również wobec tego, że nie jesteśmy traktowane równo jako grupa zawodowa. Różnica między pielęgniarką z tytułem magistra i specjalizacją, a pielęgniarką z doświadczeniem kilkudziesięcioletnim, o dużej decyzyjności jest bardzo duża i ma być jeszcze większa. Według ustawy, która ma wejść w życie 1 lipca będzie to ok. 2.000 zł. My nie możemy do tego dopuścić. Pielęgniarki wykonują tę samą pracę na oddziałach, nie może być takiego różnicowania.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.