Straż odebrała zgłoszenie o pożarze o godzinie 5.00. Na miejsce wezwano trzy zastępy - dwa z Chocza i jeden z sąsiedniego Kwilenia. Na miejscu okazało się, że płonie słoma składowana na polu przy drodze powiatowej. Pożarnicy szybko uporali się z ogniem.
Przyczyną jego pojawienia się było najprawdopodobniej celowe podpalenie.
- Pożary trawy czy słomy o późnych porach lub wcześnie nad ranem mogą być wynikiem celowego działania jakieś osoby czy osób - komentuje dla naszego portalu Piotr Woldański, prezes OSP Chocz.
Strażacy z kierowanej przez niego jednostki w ostatnim czasie wyjeżdżali do dwóch tego rodzaju zdarzeń. Ponad miesiąc temu, po godzinie 1.00, gasili pożar trawy przy ulicy Zagórowskiej w Choczu. Kilka dni wcześniej walczyli z żywiołem, który rozprzestrzeniał się na poszyciu leśnym w Nowolipsku. Wówczas panowała mocna susza.
Co motywuje podpalacza? Nuda, chęć „zabawy”?
- Ciężko mi określić, jaki może być motyw takiego działania. Można zrozumieć takie sytuacje [pożary - dop.red.] przy pracach polowych w dzień czy przy wysokiej temperaturze, ale w nocy czy nad ranem naturalnie występuje rosa. Nawet rzucony niedopałek sam zgaśnie - uważa Piotr Woldański.
Przypomnijmy, że do serii podpaleń, które miały podobny charakter, dochodziło w obrębie Nowej, Starej Kaźmierki i Kwilenia dwa lata temu. Wówczas miejscowi zastanawiali się czy nie mają do czynienia z „piromanem”.
Właściciel stogu słomy, która spłonęła w piątek miał zgłosić stratę dzielnicowemu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.