reklama

PSL do odstrzału. Rodzice bronią szkoły w Marszewie

Opublikowano:
Autor:

PSL do odstrzału. Rodzice bronią szkoły w Marszewie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Rolnicy oburzeni postawą radnych powiatowych z PSL-u. Szykują protest w obronie szkoły w Marszewie. Na poniedziałek zaplanowano sesję w powiecie. W programie obrad są m.in. uchwały w sprawie rozwiązania szkół ponadgimnazjalnych. Przeciwni zmianom w oświecie są uczniowie z ZSP-P CKU w Marszewie i ich rodzice. W środę zwołali spotkanie w tej sprawie. - Starostwo pod przykrywką reorganizacji chce po cichu zlikwidować Marszew. Jeśli nie przeciwstawimy się temu, to za rok, dwa, szkoły w Marszewie może nie być. Będzie przeniesiona na Zieloną. Ja nie wyobrażam sobie, jak rolnik ma kształcić się bez praktyki, poznawania nowych technologii - tłumaczył Dariusz Józefiak z rady rodziców. - Niech pan starostwa skupi swoją uwagę i pomaga tym szkołą, które tego potrzebują. Nasza szkoła od 55 lat się rozwija. A starosta doprowadzi do tego, że przez dwa lata się rozpadnie - wtórował mu Mariusz Stawikowski. Rodzice przygotowali długa listę argumentów broniących marszewskiej szkoły.

Na poniedziałek przed rozpoczęciem sesji (godz. 13.00) planują protest przed starostwem powiatowym. Zapraszają na niego nie tylko rodziców obecnych uczniów, ale także absolwentów i wszystkich rolników. - Teraz walczymy o szkołę dla naszych dzieci i wnuków. Żeby przepisać gospodarstwo dziecku, musi mieć wykształcenie rolnicze. Gdzie spełnić takie wymagania, jeżeli takiej szkoły nie będzie? Przecież jeżeli nasza szkoła zostanie przyłatana do jakiejś w Pleszewie, to ona umrze – szkoła rolnicza w mieście. Ona nie może funkcjonować w oderwaniu od ziemi, warsztatów, maszyn i środowiska wiejskiego - wyjaśniała Barbara Przybylska. Przedstawiciele rady rodziców namawali, aby wszyscy próbowali wpłynąć na decyzję radnych powiatowych. - Uświadomcie ich, żeby wiedzieli, za czym głosują! Oni za dwa lata będą prosić o państwa głosy. Dlaczego mamy wtedy na nich głosować, jeżeli zniszczą oświatę rolniczą w naszym powiecie - apelował Ryszard Michalski.

Gromy posypały się także pod adresem radnych z PSL-u: starosty Michała Karalusa, Agnieszki Góralczyk - szefowej komisji oświaty i absolwentki marszewskiej szkoły, Marii Górczyńskiej, Marii Owczarek-Neumann, Jolanty Pankowiak i Marka Szewczyka. - Jak oni podniosą rękę? Oni powinni stać za nami murem, a nie naszą szkołę likwidować! - mówił Dariusz Józefiak. Rolnicy zapowidzieli, że jeżeli pomysł starosty zostanie poparty przez tych radnych, nie mają oni co liczyć na głosy w kolejnych wyborach, a przecież PSL mógł dotychczas liczyć na wsparcie mieszkańców wsi, których zdecydowana większość związana jest ze szkołą w Marszewie. - Starosta jak nie należał do PSL-u, był nikim! Był dyrektorem muzeum w Dobrzycy. Jak się zapisał do PSL-u, dopiero karierę zrobił. On swoją karierę polityczną zrobił na garbach rolników! - przypomniał jeden z rodziców, otrzymując za to gromkie oklaski.

(pg)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE