Gmina Gizałki. Nerwowo było na ostatniej komisji rewizyjnej w Gizałkach. Radni dyskutowali nad projektem przyszłorocznego budżetu. Doszło do spięć. Wójt Robert Łoza uspokajał radnego Krzysztofa Walendowskiego, twierdząc, że krzyczy. Ten odpowiedział: Za to pan mówi jak panienka.
"Gwiazdą wieczoru" był jednak radny Zenon Tomaszewski. Zaproponował do przyszłorocznych planów inwestycyjnych budowę drogi Wierzchy - Świerczyna. Tłumaczył, że czeka na nią cierpliwie już kilka kadencji.
Problem w tym, że inwestycja ta może kosztować nawet 3 miliony złotych. Tymczasem w projekcie budżetu zaplanowano inwestycje drogowe na łączną kwotę właśnie 3 milionów, z czego z budżet gminy ma być milion, a pozostałe dwa - z pozostałych dotacji.
Skąd wziąć więc pieniądze na budowę drogi w okręgu wyborczym Tomaszewskiego? Radni nie doszli w tej sprawie do porozumienia. Sam Tomaszewski długo nie chciał wskazać możliwości sfinansowania budowy drogi.
W końcu zaproponował rezygnację z budowy sali sportowo-widowiskowej w Gizałkach, na którą są już wymagane dokumenty i pozwolenia, a samorząd ubiega się o wsparcie finansowe inwestycji.
ZOBACZ WIDEO: