Aż trudno uwierzyć, o co posprzeczali się czermińscy radni. Nie spodobało im się nowe ustawienie stołów, bo kilku rajców siedziało tyłem do wójta, skarbnika i wicewójt, a z kolei bokiem do przewodniczącego radny.
– Panie przewodniczący, bardzo ważne pytanie. Pytam się czy ta zmiana dzisiejszego ustawienia stolików to jest jednorazowa czy na stałe? – dociekał radny Krzysztof Marciniak. – A jak państwo wolicie? – pytał Sławomir Spychaj. – Na stałe! – wtrąciła się radna Maria Regulska. – Tak!? Pani Mario! proponuję pani odwrócić krzesło w drugą stronę i niech pani całą sesję siedzi tyłem do wszystkich – stwierdził rajca Marciniak. - No właśnie, ja tyłem do wszystkich (sołtysów, pracowników urzędu i gości uczestniczących sesji – przyp.red.) siedziałam – ubolewała. Radny Marciniak żalił się, że źle się czuje, kiedy za plecami ma skarbnika czy wójta.
Jak z tej sytuacji wybrnął wójt, który przed komisją sam przenosił stoły? O dość burzliwej dyskusji na temat ustawieniu stołów i kolejności zajmowanych miejsc w „Życiu Pleszewa”.
CZYTAJ TAKŻE: