Radny z Broniszewic Andrzej Szymczak na ostatniej sesji zwrócił się do rajcy powiatowego Zbigniewa Serbiaka.
- Nie wiem, w jakim tonie mam mówić, żeby ta interpelacja była skuteczna. Chodzi o to, co zwykle, aż wstyd ciągle wspominać, czyli o drogę Broniszewice-Czermin. Chodzi o odcinek, gdzie naprawdę, jadąc nie można się skupić na prowadzeniu samochodu czy innych uczestnikach ruchu, bo trzeba skupiać się na omijaniu dziur. Jest to strasznie niebezpieczne - ubolewał rajca. Zbigniew Serbiak przyznał rację swojemu koledze. - Mimo tego olbrzymiego długu, bo około 48 mln zł, to staramy się robić jak najwięcej - opowiadał radny.
Szerzej w „Życiu Pleszewa”.
Czytaj także: