Pleszew. Dron latający nad kominami, nowy telefon alarmowy dla mieszkańców do zgłaszania „kopciuchów” i inwentaryzacja wszystkich pieców na terenie naszej gminy. Władze miasta zapowiadają prawdziwą rewolucję, jeśli chodzi o podejście do ekologii i czystości powietrza w Pleszewie. Wszystko koordynować ma „odnowiona” i powiększona straż miejska.
- Chcemy zrobić pewne nowe otwarcie - jeśli chodzi o ochronę środowiska i czystość na terenie Miasta i Gminy Pleszew - komentuje wprost burmistrz Pleszewa, Arkadiusz Ptak.
Początkiem wielkich zmian jest kompletna reorganizacja straży miejskiej w naszym mieście. Od 1 lutego formacja ta powiększyła się o dwa etaty - przez co ostatecznie pracuje tam teraz 6 osób. Główny cel działań: walka o czyste miasto.
- Odpowiadając na pytanie: po co ma być straż miejska w Pleszewie - mówimy: ma dbać i egzekwować prawo w zakresie szeroko pojętej czystości i ochrony środowiska. Kwestie związane z ruchem drogowym pozostawimy policji - komentuje wprost burmistrz.
Zasadniczą zmianą są godziny pracy strażników. Dzięki zwiększeniu etatów od teraz będą pracować dłużej: od 6.00 do 22.00. Wszystko po to, by miasto mogło reagować na sygnały od ludzi, którzy wieczorami zauważają nienaturalne kłęby dymu nad kominami.
Pomocą w zgłaszaniu tego typu przypadków ma być również uruchomienie - mniej więcej w okolicach marca - nowego telefonu alarmowego dla mieszkańców Pleszewa, który będzie łączył bezpośrednio ze strażnikami. - Mamy już zgodę urzędu komunikacji na uruchomienie telefonu alarmowego - 986. Zacznie on funkcjonować jak tylko sześcioro strażników będzie w pełni przygotowanych do działania - zapowiada burmistrz.
To nie wszystko. Mieszkańcy domków jednorodzinnych w gminie Pleszew muszą liczyć się także z odwiedzinami strażników, którzy otrzymali zadanie zinwentaryzowania wszystkich pieców na naszym terenie. Pierwsze patrole już ruszyły.
WIĘCEJ PRZECZYTASZ WKRÓTCE W PAPIEROWYM WYDANIU "ŻYCIA PLESZEWA"