reklama

Strażacy sie dogadali?

Opublikowano:
Autor:

Strażacy sie dogadali? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Ostatnia sesja w Czerminie zamieniła się w zebranie strażackie. Rajca i zarazem prezes gminne OSP Zbigniew Serbiak musiał się tłumaczyć, jak dzielono pieniądze za udział w akcji powodziowej. Dlaczego straż w Czerminie dostała 4.000 zł, a pozostałe jednostki nic. - Uważam, że góra może nie tak podzieliła, ale strażacy potrafili się dogadać - stwierdził radny. Uczestnicy ostatniej sesji w Czerminie mieli wrażenie, że biorą udział w zebraniu strażackim. A to za sprawą przewodniczącego rady Józefa Liberta, który poruszył problem związany z wypłatą wynagrodzeń za udział strażaków w akcji powodziowej. Z pytaniami i uwagami zwrócił się do radnego i zarazem prezesa gminnego OSP w Czerminie Zbigniewa Serbiaka oraz komendanta gminnego wójta Sławomira Spychaja. – Dotyczy to mieszkańców Grabu, Żegocina i innych, że jedni dostali po 4.000 zł, a ci co brali udział, to w ogóle nie dostali – mówił przewodniczący Libert. Chciał wiedzieć, czy prawdą jest, że OSP w Czerminie dostała 4.000 zł. – Kto te środki dzielił? Czy nie ma zarządu gminnego? (…) Jak to się odbywa? Jest mój wniosek, aby zlikwidować albo odwołać zarząd gminny OSP czy prezydium zarządu gminnego OSP – stwierdził. Szerzej w najbliższym numerze "Życia Pleszewa".

(abi)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE