Ukryłeś w deklaracji „śmieciowej” faktyczną liczbę osób zamieszkujący twój dom? Możesz mieć problemy, bo straż miejska rozpoczęła już weryfikację złożonych dokumentów.
Mieszkańcy gminy Pleszew złożyli ponad 90% deklaracji „śmieciowych”. Dane cały czas wprowadzane są do systemu komputerowego. Przy tej okazji prowdzi się analizę teoretycznie zamieszkałych osób w mieście i gminie (wskazanych w deklaracjach), a następnie porównuje tę ilość z liczbą zameldowanych. Dotychczas przeprowadzone wnioski są zaskakujące. – Gdyby liczba mieszkańców w gospodarstwie utrzymała się, to brakowałoby nam około 3.400 osób w mieście i gminie Pleszew - zauważa Andrzej Jędruszek, wiceburmistrz Pleszewa. To może świadczyć o tym, że ilość osób zadeklarowanych przez mieszkańców jest niższa od faktycznej. W związku z tym postanowiono wytypować pierwsze ulice, gdzie straż miejska sprawdza gospodarstwa pod względem rzeczywiście zamieszkujących je osób. Oczywiście może się okazać, że ktoś czasowo przebywa gdzie indziej, np. studiuje czy pracuje. – Jeżeli więc nie mamy udokumentowane, co się stało z tą osobą, która jest zameldowana, a nie wykazana – to musimy ten fakt zweryfikować – mówi zastępca włodarza.
Sprawdzane są już gospodarstwa położone przy Alejach Mickiewicza i części ulicy Wojska Polskiego, gdzie wystąpiły znaczne różnice. Gdzieniegdzie sięgają one nawet trzech-czterech niewykazanych osób. Nie ma obaw: strażnicy miejscy nie będą szukać tych niezadeklarowanych lokatorów w domu po pokojach. Zapytają po prostu – skąd się wzięła ta różnica? Mieszkańcy będą mieli okazję się wytłumaczyć. (np. właśnie pobytem studenta w akademiku czy wyjazdem głowy rodziny do pracy w Anglii). Co innego, jeśli nie będziemy umieli wyjaśnić strażnikom, dlaczego w deklaracji wpisaliśmy mniej lokatorów niż jest faktycznie zameldowanych. – Jeżeli nie zostanie uwiarygodniona liczba osób wpisanych w deklaracji, wówczas będzie możliwość wszczęcia postępowania administracyjnego i wydania decyzji administracyjnej ze wskazaniem innej opłaty niż ta, która została zdeklarowana – tłumaczy wiceburmistrz Jędruszek.
(nap)