Wszystko wskazuje na to, że planowanej w Suchorzewie i na pograniczu z Piekarzewem fermy norek nie będzie. Z wnioskiem o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla tej inwestycji wystąpiła w zeszłym roku do Urzędu Miasta i Gminy Pleszew mieszkanka Brzezia, Tatiana Gazejewa. - Ferma miała powstać w bezpośrednim sąsiedztwie przebiegu przyszłej drogi ekspresowej S11, w związku z tym Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oddział w Poznaniu odmówiła zaakceptowania tej lokalizacji. Wszystko wskazuje więc na to, że tej inwestycji nie będzie. Nie sądzę bowiem, że odwołanie w Warszawie przyniesie pozytywne skutki – poinformował na zebraniu mieszkańców Piekarzewa Jarosław Krawczyk, kierownik Wydziału Architektury i Urbanistyki UMiG Pleszew. Mówiąc to architekt odniósł się do niezadowolenia, jakie większość mieszkańców Suchorzewa i Piekarzewa wyraziła podczas grudniowego spotkania w tej sprawie. Teraz informację przekazaną na zebraniu wiejskim przyjęto brawami. Burmistrz Marian Adamek dodał, że sprawy nie są jeszcze doprowadzone do końca. – Ale wygrać z generalną derekcją dróg krajowych jest bardzo trudno, więc na tym etapie czekamy na potwierdzenie tej decyzji i myślę, że temat zamkniemy. Okazało się, że GDDKiA jest naszym sojusznikiem i tym razem zdecydowanie nam pomogła - cieszył się włodarz.
Tak dobrych informacji nie usłyszeli już niestety mieskzańcy Grodziska na zebraniu wiejskim w tej wsi. Dowiedzieli się, że inwestor - firma Nortrans - złożył kolejne odwołanie od odmowy wydania decyzji o warunkach zabudowy dla fermy norek. Sprawa ciągle jest w toku.
(nap)