Małgorzata Wąsiewicz starała się o posadę wicedyrektora w Jarocinie. "Życie Pleszewa" informowało, że dyrektorka podstawówki w Tomicach Małgorzata Wąsiewicz chciała iść na roczny urlop bezpłatny. Z pomysłu w końcu jednak zrezygnowała i nadal kieruje szkołą, w której pracuje oskarżony o korupcję były włodarz Gizałek. Małgorzata Wąsiewicz jest świadkiem w toczącej się przed pleszewskim sądem sprawie. „Życiu Pleszewa” udało się ustalić, że szefowa Szkoły Podstawowej w Tomicach starała się o inną pracę. Chciała dostać posadę wicedyrektora Zespołu Szkół Specjalnych w Jarocinie. – Taka sytuacja miała miejsce – przyznaje Grzegorz Maćkowiak, szef placówki. Małgorzata Wąsiewicz pracy w Jarocinie jednak nie otrzymała.
(pg)