- Gdyby ten łabędź był tak przykuty przez dłuższy czas to niechybnie by zdechł – mówi wprost pan Wiesław z Taczanowa Drugiego.
To właśnie on podjął się dwukrotnie akcji ratowania przymarzniętego zwierzęcia na jednym z tutejszych stawów.
Taczanów Drugi. Przymarznięty łabędź
– Wszystko działo się teraz - gdy przyszły te duże mrozy. Łabędź przymarzał dosłownie w chwilę – relacjonował nam 10 lutego mężczyzna.
– Pierwszy raz, gdy to zobaczyłem, wziąłem drąg i połamałem nim lód wokół niego. Wyszedł z tego, jednak niedługo potem okazało się, że znowu przymarzł. Gdy przyszedłem sprawdzić jak się czuje pod wieczór – ok. 23.00 – znów widziałem, że nie mógł się ruszać – mówi pan Wiesław.
Mężczyzna ponownie postanowił działać.
– Ponownie go odkułem, ale teraz sytuacja jest taka, że za chwilę znów może do tego dojść. Jak jestem w domu, to mogę podejść i sprawdzić co się dzieje, ale człowiek chodzi też do pracy, nie jest w stanie pilnować go co chwilę. A szkoda tego zwierzęcia, widać, że to ładny, zdrowy okaz – mówi nam mieszkaniec Taczanowa Drugiego.
I dodaje: Chciałem poinformować służby, ale początkowo nie wiedziałem komu to zgłosić. Policji? Strażnikom? Komuś od ochrony środowiska?
Taczanów Drugi. Przymarznięty łabędź. Gdzie zgłaszać?
Podobnych sytuacji jest w naszym mieście więcej, otrzymywaliśmy już również sygnały m.in. o kaczkach, które przymarzają do stawu na Maliniu.Co więc robić, gdy jesteśmy świadkami takich sytuacji? Po pierwsze: nie ryzykujmy - i nie działajmy na własną rękę. O pomoc dla takiego zwierzęcia należy się zgłosić do służb.
– Wszelkie tego typu sytuacje można zgłaszać albo straży miejskiej (tel. 986, dop. red.) albo bezpośrednio do naszego Wydziału Ochrony Środowiska – mówi „Życiu Pleszewa” Anna Bogacz, rzecznik pleszewskiego urzędu.
Przypomnijmy: strażnicy miejscy pracują od 6.00 do 22.00 od poniedziałku do piątku.
Jak dodaje rzecznik urzędu, żadne tego typu zgłoszenie nie jest bagatelizowane.
– Sprawdzamy sytuację na miejscu. Jeśli potrzeba np. skuć lód by uwolnić dane zwierzę – prosimy o pomoc straż pożarną. Po wszystkim sprawdzany jest również stan zwierzęcia. Jeśli jest z nim źle, wówczas trafia ono do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w miejscowości Grodziec – wyjaśnia procedury Anna Bogacz.
Jeśli jesteśmy świadkami takiej sytucji poza godzinami pracy strażników miejskich - czyli np. w weekend lub po 22.00 w tygodniu - wówczas możemy sami zgłosić taką sytuację wspomnianej wyżej przez rzecznik straży pożarnej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.