Tomasz Sekielski przyjechał na początku czerwca do Pleszewa. Znany dziennikarz pracował tu nad swoim kolejnym filmem dokumentalnym.
Plotki o pobycie Tomasza Sekielskiego w Pleszewie zelektryzowały mieszkańców już jakiś czas temu - gdy znany dziennikarz i autor głośnego dokumentu „Tylko nie mów nikomu” wrzucił na swój profil na Instagramie zdjęcie obrazujące drona na tle jednego z kościołów.
Część osób już wówczas rozpoznała, że jest to świątynia pw. Ścięcia Świętego Jana Chrzciciela w Pleszewie. I od razu zaczęły rodzić się pytania: czy to właśnie w Pleszewie powstają zdjęcia do kolejnej części dokumentalnego filmu o pedofilii w Kościele katolickim?
Sami mieszkańcy mówili nam wówczas, że jedynie „coś słyszeli” o pobycie znanego dziennikarza w regionie. - Słyszałem, że przyjechał i rozmawiał z ludźmi, ekipa była podobno na Rynku - opowiadała nam jedna z osób związanych blisko z Kościołem. Informacja dotarła zresztą do samych księży. - Również słyszałem o tym, że w Pleszewie był Tomasz Sekielski. Ale sam nic nie wiem - komentował nam także anonimowo jeden z kapłanów.
To, że dziennikarz przybył w nasze rejony jest jednak faktem - stołował się m.in. w Hotelu Karczmie Stara Stajnia w Zawidowicach, co uwieczniono na pamiątkowym zdjęciu - sam autor głośnego dokumentu bardzo chwalił sobie zresztą pobyt we wspomnianym miejscu w czerwcu.
No dobrze, co jednak ze wspomnianym zdjęciem, na którym w tle widać pleszewski kościół? By rozwiać krążące plotki zadzwoniliśmy bezpośrednio do proboszcza parafii pw. Ścięcia Świętego Jana Chrzciciela w Pleszewie z pytaniem, co sam słyszał o sprawie i czy Tomasz Sekielski próbował się z nim skontaktować. - Nic nie wiem na ten temat. Być może był, ale do mnie to nie dotarło - komentuje ks. prałat Henryk Szymiec.
O komentarz poprosiliśmy także samego Tomasza Sekielskiego. Do tematu wrócimy na łamach portalu zpleszewa.pl i „Życia Pleszewa”.