Mija niemal rok od podjęcia przez radnych uchwały intencyjnej o budowie sali sportowej w Tursku. I co? Nic się w tej sprawie nie wydarzyło. Gmina nie złożyła żadnego wniosku o dofinansowanie tej inwestycji, choć mieszkańcy złożyli 261 podpisy, że takiej właśnie chcą.
Wiosną zeszłego roku Czesław Szymoniak, ówczesny kandydat na wójta Gołuchowa, wraz z grupą rodziców domagał się rezygnacji z planowanego wówczas zadania rozbudowy sali wiejskiej w Tursku na rzecz budowy sali sportowej przy szkole. Jakiś czas później za budową obiektu sportowego opowiedziała się grupa mieszkańców z: Turska, Bielaw, Kajewa, Pleszówki, Bogusławia i Bogusławic. Pod petycją podpisało się 261 osób. Spowodowało to jedno: radni podjęli uchwałę intencyjną, że sala sportowa powstanie.
Przypomnijmy. W stosownej petycji mieszkańcy wiosek, z których dzieci uczęszczają do szkoły w Tursku napisali do gminy, że jest ona bardziej potrzebna społeczności wsi niż remont sali wiejskiej. Prosili, żeby radni złożyli wniosek do ministerstwa sportu o dotację na ten cel. Ale wójt uciął krótko. - Takiej pozycji w budżecie nie ma. Może to być przedmiotem dyskusji przy tworzeniu dopiero kolejnego budżetu – zaznaczył Marek Zdunek w połowie 2018 roku. Ponadto dodał, że Gołuchów ma dochód na mieszkańca powyżej 80% średniej krajowej i dotacja do budowy sali wyniosłaby tylko 30%.
Czesław Szymoniak jednak nie odpuszczał. Ze sprawą budowy sali udawał się kilkakrotnie na sesje rady gminy. Udowadniał, że może pomóc w pozyskaniu nawet 50% dotacji na tę inwestycję. Wójt Marek Zdunek nie dawał temu wiaty. Przypominał też, że gmina obecnie ponosi koszty budowy hali w Kościelnej Wsi. - Wrzucenie do budżetu budowy sali, której koszt to 2-3 miliony złotych, byłby brakiem odpowiedzialności za publiczne pieniądze – oceniał Marek Zdunek. Radny z Turska - Tomasz Karoń - prosił wtedy kolegów, aby, jeśli ponownie zostaną wybrani, pamiętali o budowie sali przy szkole w Tursku.
W końcu na sesji rajcy podjęli uchwałę intencyjną o budowie sali sportowej przy szkole w Tursku. Przekonały ich o tym ostatecznie podpisy mieszkańców i batalia Szymoniaka. Radni zobowiązali tym samym wójta do realizacji inwestycji. - Wychodzimy naprzeciw mieszkańcom - komentował ówczesny przewodniczący rady Jan Sobczak. Takie rozwiązanie ucieszyło Tomasza Karonia – radnego i mieszkańca Turska. - Dziękuję za to. I czekamy - zaznaczył rajca.
Minął niemal rok i wszyscy nadal czekają. Czesław Szymoniak, choć wybory na wójta, przegrał zapewnia, że wróci do sprawy i nadal ma możliwości, aby pomoc gminie w pozyskaniu dotacji 50%. Działają też radni - Napisałem z styczniu pismo, w imieniu swoim i pana sołtysa, do urzędu wojewódzkiego, z zapytaniem, o możliwość pozyskania środków na budowę sali sportowej i remont sali wiejskiej. Otrzymałem w lutym odpowiedź od pani Marzeny Wodzińskiej, członka zarządy województwa, jakie są opcje. Przekazałem je do pana wójta i nic, cisza - mówi nam radny z Turska, Tomasz Karoń. Na jakie źródła finansowania wskazuje Wodzińska? Program "Orlik", Program Rozwoju Bazy Obiektów Sportowych czy liczne projekty ogłaszane na stronach ministerstwa rozwoju kultury fizycznej.
Co na to wójt Marek Zdunek?
Nadal uważa, że obecnie gmina ma zbyt wiele zobowiązań do spłacenia, m.in. wciąż budowę hali w Kościelnej Wsi. Poza tym inwestuje w kanalizację w południowej części gminy. Dlaczego nic nie zrobił z informacją przekazaną mu przez radego Karonia na temat możliwości dofinansowania budowy sali sportowej? - Znam te programy. Oferują zbyt małe dofinansowanie - 30%. 70% trzeba będzie dopłacić z budżetu. Nie możemy wziąć na siebie takiej odpowiedzialności - mówi włodarz. Czy temat budowy sali dla uczniów szkoły w Tursku wróci pod dyskusję w tym roku? - Realizowany jest tegoroczny budżet, w którym nie są ujęte wydatki związane z budową sali w Tursku. Ewentualna dyskusja na ten temat może mieć miejsce przy ustalaniu przyszłorocznego budżetu. Myślę, że w najbliższym czasie spłynie do nas zwrot dotacji na budowę hali w Kościelnej Wsi, jednocześnie gmina rozpoczyna kosztowną inwestycję związaną z dalszą kanalizacją. W świetle tych wydarzeń trudno mi coś bliżej na temat sali przy szkole w Tursku powiedzieć - podsumowuje wójt. Czy radni pochylą się ponownie nad tym problemem? Będziemy informować. W te wakacje ma się odbyć jeszcze jedna sesja.