52-letni mężczyzna utonął w zbiorniku wodnym po dawnej żwirowni w Turowach. - Przyjechał w niedzielę z żoną na wypoczynek. W pewnym momencie wypłynął na środek stawu i zniknął pod wodą – relacjonuje sierż. szt. Monika Lis-Rybarczyk z zespołu prasowego KPP w Pleszewie. Zaniepokojona żona po kilku próbach nawoływania i szukania męża, zawiadomiła pleszewskich strażaków. Ratownicy wsparci przez OSP Czermin początkowo nie mogli odnaleźć pleszewianina. – Udało im się to dopiero po piętnastu minutach intensywnych poszukiwań. Niestety, mimo podjętej natychmiast resuscytacji mężczyźnie nie przywrócono czynności życiowych – wyjaśnia st. sekc. Mariusz Glapa, rzecznik prasowy KP PSP w Pleszewie. Do zdarzenia doszło około godziny 13.00.
(nap)
fot. PSP Pleszew