Jeden z wiatraków ustawionych na ternie Dobrzycy miał należeć do gminy, a dwa pozostałe do wodociągowej Gminnej Spółki Komunalnej w Dobrzycy. Kosztowały w sumie blisko milion złotych i w dłuższej perspektywie miały przynieść samorządowi oszczędności.
- To był projekt innowacyjny, niespotykany jeszcze w gminach. Chcieliśmy połączyć wykorzystanie wiatraków i fotowoltaiki dla polepszenia bilansu energetycznego - mówi Jarosław Pietrzak, burmistrz Dobrzycy.
Wiatraki musiały jednak zostać zdemontowane. Inspektor nadzorujący inwestycję zażądał od wykonawcy - firmy z województwa śląskiego - przedłożenia stosownych atestów dla wykorzystywanych elementów. Przedstawione dokumenty zmusiły gminę do podjęcia decyzji o rozmontowaniu urządzeń. Okazało się, że turbiny zostały umieszczone na słupach do lamp oświetleniowych, a nie turbin wiatrowych.
- Wykonawca już wszystkie wiatraki rozebrał. Jestem wdzięczny inspektorom, którzy dociekając prawdy, dotarli do takich dokumentów. To pozwoliło nam nie dokończyć tej inwestycji, która zagrażałby bezpieczeństwu mieszkańców - komentuje Jarosław Pietrzak.
Dobrzyca inwestuje w energię odnawialną
Samorząd zerwał umowę z wykonawcą i unieważnił przetarg. Gmina pieniędzy na szczęście nie straciła, bo środki na inwestycję miały pochodzić z pożyczki.
- Po prostu nie zaciągniemy pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu i nie zadłużymy gminy. Straciliśmy tyle, że nie mamy wiatraków, nad czym ubolewam. Nadal jednak będziemy szukać rozwiązań łączących energię słoneczną z wiatrową - tłumaczy Jarosław Pietrzak.
Pieniędzy dla Dobrzycy, na inwestycje związane z energetyką, poszukuje od niedawna utworzona kilka tygodni temu spółdzielnia energetyczna. Należą do niej Gmina Dobrzyca, Gminna Spółka Komunalna oraz Gminne Centrum Kultury w Dobrzycy. Jej głównym celem jest zwiększenie niezależności energetycznej i dążenie do autonomiczności energetycznej samorządu.
- Naszym priorytetem jest, żeby przynajmniej w 70, 80 procentach być samowystarczalnym, jeśli chodzi o pokrycie zapotrzebowania na prąd. Dzięki temu mieszkańcy nie będą płacić więcej za wodę i ścieki, ponieważ dzisiaj 70 procent kosztów, jeśli chodzi o wodociągi, stanowi prąd. Sama spółdzielnia energetyczna da naszym instytucjom 50 procent oszczędności, ponieważ nie będziemy tracić środków na przesyły prądu - wylicza burmistrz Dobrzycy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.