reklama

W gminie Dobrzyca zdemontowali wiatraki, bo nie spełniały norm

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay: Steppinstars

W gminie Dobrzyca zdemontowali wiatraki, bo nie spełniały norm - Zdjęcie główne

zdjęcie poglądowe | foto Pixabay: Steppinstars

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościGmina Dobrzyca inwestuje w energię odnawialną. W ostatnim czasie postawiła trzy wiatraki na terenie Dobrzycy i Karminka. Musiały jednak zostać rozebrane, bo okazało się, że słupy, na których zostały założone turbiny, nie spełniały norm. Co teraz planuje samorząd?
reklama

Jeden z wiatraków, ustawiony przy hali widowiskowo-sportowej w Dobrzycy, miał należeć do gminy, a dwa pozostałe, które stanęły przy ul. Jarocińskiej w Dobrzycy i stacji uzdatniania wody w Karminku, do Gminnej Spółki Komunalnej w Dobrzycy. Szacowano, że będą kosztowały w sumie ponad milion złotych. W dłuższej perspektywie miały przynieść samorządowi oszczędności. 

- To był projekt innowacyjny, niespotykany jeszcze w gminach. Chcieliśmy połączyć wykorzystanie wiatraków i fotowoltaiki dla polepszenia bilansu energetycznego - mówi Jarosław Pietrzak, burmistrz Dobrzycy.

Wiatraki musiały jednak zostać zdemontowane. Inspektor nadzorujący inwestycję z upoważnienia dobrzyckiego urzędu, zażądał od wykonawcy - firmy z województwa pomorskiego - przedłożenia stosownych atestów dla wykorzystywanych elementów. Przedstawione dokumenty zmusiły gminę do podjęcia decyzji o rozmontowaniu urządzeń. Okazało się, że turbiny zostały umieszczone na słupach do lamp oświetleniowych, a nie turbin wiatrowych.

reklama

- Wykonawca już wszystkie wiatraki rozebrał. Jestem wdzięczny naszym inspektorom, którzy dociekając prawdy, dotarli do takich dokumentów. To pozwoliło nam nie dokończyć tej inwestycji, która zagrażałby bezpieczeństwu mieszkańców - komentuje Jarosław Pietrzak.

Dobrzyca inwestuje w energię odnawialną 

Samorząd zerwał umowę z wykonawcą i unieważnił przetarg. Gmina pieniędzy na szczęście nie straciła, bo środki na inwestycję miały pochodzić z pożyczki. 

- Po prostu nie zaciągniemy pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu i nie zadłużymy gminy. Straciliśmy tyle, że nie mamy wiatraków, nad czym ubolewam. Nadal jednak będziemy szukać rozwiązań łączących energię słoneczną z wiatrową - tłumaczy Jarosław Pietrzak. 

reklama

Pieniędzy dla Dobrzycy, na inwestycje związane z energetyką, poszukuje od niedawna utworzona kilka tygodni temu spółdzielnia energetyczna. Należą do niej Gmina Dobrzyca, Gminna Spółka Komunalna oraz Gminne Centrum Kultury w Dobrzycy. Jej głównym celem jest zwiększenie niezależności energetycznej i dążenie do autonomiczności energetycznej samorządu.

- Naszym priorytetem jest, żeby przynajmniej w 70, 80 procentach być samowystarczalnym, jeśli chodzi o pokrycie zapotrzebowania na prąd. Dzięki temu mieszkańcy nie będą płacić więcej za wodę i ścieki, ponieważ dzisiaj 70 procent kosztów, jeśli chodzi o wodociągi, stanowi prąd. Sama spółdzielnia energetyczna da naszym instytucjom 50 procent oszczędności, ponieważ nie będziemy tracić środków na przesyły prądu - wylicza burmistrz Dobrzycy. 

reklama

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo