Gad sfotografowany w Plantach przez jednego z mieszkańców, który wywołał sporo zamieszania, to trachemys scripta scripta - żółw ozdobny pochodzący z Ameryki Północnej. Został zgłoszony do wydziału ochrony środowiska gminy Pleszew.
Z czasem okazało się, że żółwie są dwa, a nie jeden. Całkiem możliwe, że żyją w parku już od roku. Najprawdopodobniej zostały wypuszczone do stawu przez właściciela, który chciał się ich pozbyć.
Potwierdzono, że znajdują się na liście gatunków inwazyjnych.
- One wypierają rodzime gatunki żółwi. Nie sądzę, żeby w Plantach znajdowały się inne żółwie. Te jednak są na liście gatunków inwazyjnych, więc trzeba je usunąć z naturalnego środowiska - mówi Marta Chrzanowska, kierownik Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miasta i Gminy Pleszew.
Dlatego miasto podjęło działania, żeby złapać nieproszonych gości. Nie jest to jednak zadanie proste, bo żółwie są bardzo płochliwe. Próby podejmowane są w ciągu dnia, pomagają miejscowi wędkarze, którzy są już w Plantach od godzin porannych.
Kiedy uda się złapać zwierzęta - zostaną zgłoszone do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Następnie trafią do azylu koło Kielc.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.