reklama

Wesprzyj leczenie małego Olka. Trwa zbiórka

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: archiwum prywatne

Wesprzyj leczenie małego Olka. Trwa zbiórka - Zdjęcie główne

foto archiwum prywatne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościOluś ma 2 latka. Urodził się jako wcześniak. Już w pierwszych tygodniach lekarze zdiagnozowali u niego szereg zaburzeń. Od samego początku życie chłopca to walka.
reklama

Oluś, mieszkaniec Magnuszewic, urodził się jako wcześniak w 35. tygodniu ciąży. Ważył zaledwie 1780 gramów. Mimo tego dostał 10/10 punktów Apgar. Rodzice odetchnęli z ulgą. Radość nie trwała jednak zbyt długo.

- Po dwóch tygodniach zalała nas pierwsza lawina problemów… Rozpoczęliśmy długą drogę, odwiedzając różnych specjalistów. Otrzymaliśmy pierwsze diagnozy: agenezja nerki, hipoplazja ciała modzelowatego i obniżone napięcie mięśniowe. Już na początku życia, synek znalazł się pod opieką wielu lekarzy i wymagał stałej rehabilitacji – opowiadają rodzice chłopca.

Dalej nie było łatwiej.  

- Zauważyliśmy, że Olek nie rozwija się prawidłowo. Zaczął siadać, dopiero gdy skończył 11 miesięcy. Bardzo martwiło nas też, że synek często się zawiesza. W sekundę potrafił się odłączyć od świata i nie kontaktować. Czekał nas kolejny maraton po lekarzach. Najgorszym dniem, jaki będziemy pamiętać już zawsze, był pierwszy atak padaczki. U Olka na twarzy pojawiły się skurcze, a zaraz potem również drgawki. Miał wówczas gorączkę, początkowo myśleliśmy, że to od wysokiej temperatury. Szybko wezwaliśmy pogotowie. Czekaliśmy przerażeni, aż przyjadą. W szpitalu synek leżał nieprzytomny. Został podłączony do kroplówki i tlenu. Nigdy nie zapomnimy dźwięku aparatury, kiedy saturacja Olka zaczęła spadać. Otrzymaliśmy diagnozę padaczki. Możliwe, że to ona spowodowała regres rozwoju. Nasz synek pomimo wieku, nie potrafi powiedzieć nic, oprócz słowa „mama” – tłumaczą rodzice.  

reklama

Obecnie Olek dwa razy dziennie przyjmuje leki. Codzienność rodziców to czuwanie. Problem stanowi również fakt, że chód chłopca jest bardzo niestabilny, wciąż się chwieje i przewraca, nie można spuścić go z oczu choćby na sekundę. Rutyną rodziny są wizyty u różnego rodzaju specjalistów takich jak neurolog, genetyk, kardiolog, okulista, nefrolog, neonatolog, gastrolog, neurochirurg czy hematolog – po to, żeby znaleźć przyczynę stanu zdrowia malucha. 

- Rokowania dotyczące rozwoju naszego dziecka są niepewne. Zrobimy jednak wszystko, żeby zapewnić Olkowi jak najlepsze szanse na szczęśliwą przyszłość – podkreślają rodzice.

Trwa zbiórka na rzecz Olka

Chłopiec trafił pod skrzydła pleszewskiego oddziału fundacji Bread of Life. Na jego rzecz uruchomiona została zbiórka (LINK TUTAJ). Cel to zebranie 30 tysięcy złotych. Leczenie Olka można wesprzeć również poprzez wpłaty na konto 40 1090 1346 0000 0001 1420 0591 z dopiskiem „dla Aleksander Łokietek”.  

reklama

- Dziękujemy z całego serca za każdą okazaną pomoc – zaznaczają rodzice.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama