Komisarz wyborczy 28 listopada wydał obwieszczenie w sprawie wygaśnięcia mandatu Witalisa Półrolniczaka. Wieloletni przewodniczący rady miejskiej gminy Dobrzyca, wybrany z listy PSL, nie jest już radnym. To wynik sprawy, która toczyła się przed Sądem Okręgowym w Łodzi. Wymiar sprawiedliwości orzekł, że Półrolniczak w 2008 roku złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne.
Wygasł mandat Witalisa Półrolniczaka jako radnego gminy Dobrzyca
W rozmowie z portalem zpleszewa.pl były radny tłumaczy, że nie współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa i nie ma sobie nic do zarzucenia.Cała sprawa, jak tłumaczy, sięga czasów jego służby w wojsku, czyli początku lat 80-tych ubiegłego stulecia. Wówczas miał podpisać dokument o współpracy z kontrwywiadem wojskowym - gdy jawnie przeciwstawiał się przemocy wśród żołnierzy (tak zwanej fali). Kontrwywiad wojskowy w PRL-u zajmował się m.in. zwalczaniem dywersji politycznej, terroru, sabotażu i szpiegostwa przeciwko siłom zbrojnym, a także ogólnym utrzymywaniem dyscypliny wojskowej.
- Miałem 20 lat, kiedy służyłem w jednostce w Szczecinie, gdzie działy się rzeczy, o których wielu się nawet nie śniło. Prawie zabili mi kolegę, dostał zapalenie płuc, potem zawał serca. Wszyscy się bali - mówi Witalis Półrolniczak.
To właśnie z powodu fali w wojsku, miał podpisać dokument odnośnie współpracy z kontrwywiadem.
- Nie złożyłem jednak żadnego oficjalnego donosu, nie zrobiłem nic złego - przekonuje w rozmowie z nami były szef dobrzyckiej rady.
Witalis Półrolniczak liczy na ułaskawienie
Były rajca napisał pismo do członków rady miejskiej w Dobrzycy. W nim zaznacza, że jego sprawa nie odbiegła jeszcze końca.
„Moje postępowanie lustracyjne mimo prawomocności orzeczenia nie jest zakończone, bowiem nie wykorzystałem jeszcze wszystkich dostępnych środków prawnych” - napisał we wspomnianym piśmie Witalis Półrolniczak.
I tłumaczy, że wystosował teraz do ministra sprawiedliwości wniosek o złożenie skargi kasacyjnej w swojej sprawie. Uważa, że został niedostatecznie wysłuchany i niewłaściwie go potraktowano. Liczy na ułaskawienie.
„Istnieją uzasadnione podstawy do uznania, że sądy orzekające wcześniej nie uwzględniły wszystkich okoliczności sprawy” - podkreślił we wspomnianym piśmie.
„Przepraszam tych, których zawiodłem”
Poniżej publikujemy treść całego pisma, które były przewodniczący wystosował do dobrzyckich rajców.
„Informacja przekazana przez Komisarza Wyborczego w dniu 27.11.2023 roku w sprawie wygaśnięcia mojego mandatu była z pewnością dla Państwa sporym zaskoczeniem.
Sprawa, która toczyła się przed sądem Okręgowym w Łodzi a następnie przed Sądem Apelacyjnym przez kilka miesięcy zakończyła się w sposób dla mnie niesatysfakcjonujący. Niechciał bym w chwili obecnej komentować w sposób szczegółowy tego orzeczenia.
Sądy zajmujące stanowiska w mojej sprawie uznały, że oświadczenie lustracyjne złożone przeze mnie w 2008 roku nie było zgodne z prawdą.
W tej chwili jedyne, co mogę powiedzieć to słowo przepraszam dla wszystkich tych, których zawiodłem oraz dziękuje wszystkim tym, z którymi pracowałem wykonując swój mandat przez 20 lat. Osoby, które mnie znają wiedzą, że w tej sprawie nie powiedziałem ostatniego słowa.
Moje postępowanie lustracyjne mimo prawomocności orzeczenia nie jest zakończone, bowiem nie wykorzystałem jeszcze wszystkich dostępnych środków prawnych. W chwili obecnej złożyłem do Prokuratora Generalnego - Ministra Sprawiedliwości wniosek o złożenie skargi kasacyjnej na orzeczenia zapadłe w mojej sprawie, bowiem istnieją uzasadnione podstawy do uznania, że sądy orzekające wcześniej nie uwzględniły wszystkich okoliczności sprawy.
Pragnę nadmienić, że nigdy nie współpracowałem z Służbą Bezpieczeństwa PRL, a jedynie z Kontrwywiadem Wojskowym PRL.
Zarzucana mi współpraca, to incydent z lat młodości - zasadniczej służby wojskowej. Pragnę nadmienić, że moje zachowanie nie wyrządziło szkody jakiemukolwiek obywatelowi Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej a następnie Rzeczpospolitej Polskiej.
Kontrwywiad wojskowy działał dla dobra obywateli i chronił interesy wszystkich obywateli Polski przed atakami ze strony służb obcych Państw. Moje działania, co potwierdziły Sądy dotyczyły sprawy zjawiska fali w wojsku podczas pełnienia zasadniczej służby wojskowej. Zjawisko znęcania się nad żołnierzami przez przełożonych udało się wyeliminować i gdybym miał możliwość zmiany swojego zachowania to postąpiłbym tak samo. Okoliczności te są bezsporne i można zweryfikować to w uzasadnieniu sądu.
Mam nadzieję, że moja sprawa nie będzie wykorzystywana do bieżącej walki politycznej w przyszłych wyborach samorządowych.
Proszę także pamiętać, iż nigdy nie wiadomo jak nasza praca będzie oceniana po latach.
Wszystkim Państwu jeszcze raz dziękuję i życzę powodzenia w życiu prywatnym, jak i zawodowym”.
Witalis Półrolniczak był przewodniczącym rady gminy Dobrzyca przez 17 lat. Teraz zastąpiła go Lidia Parysek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.