Wójt Gizałek Robert Łoza otrzymał absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu. Na sesji poruszono także problem "spadku" po poprzednich włodarzach. Za udzieleniem wójtowi absolutorium głosowało 11 radnych. Pozostałych czterech (Krzysztof Andrzejewski, Eugeniusz Walkowiak, Beata Strzelewicz, Roman Matelski) wsztrzymało się od głosu. Szef komisji rewizyjnej dziwił się, że dwóch jej członków - Matelski i Strzelewicz - wcześniej poparło wniosek o udzielenie absolutorium. Chciał wiedzieć - dlaczego? Radna Strzelewicz wyjaśniła, że w poprzedniej kadencji nie takie rzeczy się działy, przypominając, że najpierw komisja rewizyjna pozytywnie oceniała wykonanie budżetu, a później głosowała za nieudzieleniem absolutorium poprzedniemu wójtowi.
To nie jedyny temat, w którym padły nazwiska poprzedników Roberta Łozy. Radni sprzeczali się m.in., który z włodarzy zostawił w "spadku" większe zadłużenie. Na sesji powrócono także do sprawy wożenia przez radnego Andrzejewskiego bryczką wójta Piaseckiego. Obecny włodarz przyznał, że w urzędzie nie ma faktur za tę usługę. Andrzejewski zażądał od radnego Zenona Tomaszewskiego przeprosin w gazetach za pomówienie.
(pg)
