reklama

Wyroki za pobicie trójki strażaków. Wyższe kary dla głównych sprawców. Tak zdecydował sąd apelacyjny

Opublikowano:
Autor:

Wyroki za pobicie trójki strażaków.   Wyższe kary dla głównych sprawców. Tak zdecydował sąd apelacyjny   - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Wyroki za pobicie trójki strażaków. Wyższe kary dla głównych sprawców. Tak zdecydował sąd apelacyjny

 

Właśnie zapadł wyrok w sprawie pobicia trzech strażaków – w tym szefa naszej - pleszewskiej jednostki. Sąd Apelacyjny w Łodzi orzekł, że to siódemka młodych mężczyzn napadła na funkcjonariuszy idących ulicą w Kaliszu. Ci zaś tylko się bronili. Najmłodszemu - i zdaniem prokuratury najbrutalniejszemu z całej szajki napastników – 21-letniemu dziś Mikołajowi J. – który odpowiadał za usiłowanie zabójstwa – podwyższono wyrok z 9 na 12 lat.

Przypomnijmy całą historię. Otóż trzech strażaków – w tym szef komendy w Pleszewie - miało zostać zaatakowanych na jednej z ulic w Kaliszu. Była październikowa noc - 2017 roku. Wracali oni z prywatnego spotkania, kiedy zaczepić miała ich siedmioosobowa grupa młodych ludzi wieku od 17 do 21 lat. Agresja napastników miała być wręcz niespotykana. Jednemu z mundurowych skakano nawet po głowie. Mężczyzna ze złamaną szczęką, pękniętymi oczodołami i podstawą czaszki trafił do szpitala. Pozostali dwaj funkcjonariusze, w tym przełożony pleszewskich pożarników, mieli mniej obrażeń i trochę więcej szczęścia.

Monitoring

Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko wspomnianym siedmiu mężczyznom. Kluczowym dowodem w sprawie było nagranie z monitoringu. Biegły przeanalizował ponad 3 tysiące klatek z zabezpieczonego filmu. W rezultacie prokurator mógł wskazać szczegółowe działania każdego z napastników. I jak podkreślono - najbardziej brutalny był wówczas 17-latek -Mikołaj J. Groziło mu 25 lat za kratkami. Pozostali mogli stracić wolność na 8 lat.

Kto i jak bił?

Co jeszcze ustalono z nagrania? Że trójka mężczyzn wyszła z jednego z lokali przy Górnośląskiej w Kaliszu i że zostali oni zaczepieni przez siedmioosobową grupę. - Rzucono w ich kierunku szklaną butelkę. Kiedy mężczyźni się odwrócili zostali zaatakowani przez członków większej grupy – opisywał „Życiu Pleszewa” Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Byli kopani i bici pięściami. Jeden z trójki mężczyzn został przewrócony. Był uderzany i kopany, a kiedy znajdował się na ziemi, najmłodszy z oprawców, czyli 17-latek, wziął rozbieg, naskoczył na leżącego głową skierowaną do podłoża, nieprzytomnego. Tym działaniem i natężeniem brutalności spowodował szereg obrażeń ciała, co skutkowało uszczerbkiem na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, co stwierdził biegły. Jak podkreślał śledczy właśnie nagranie było kluczowym dowodem w sprawie. Analizował je biegły z zakresu badania zapisów wizyjnych. - Pozwoliło to na wyodrębnienie ponad 3170 poszczególnych ujęć, w ramach czego ustalono zakres działania każdego z napastników – precyzował prokurator.

Usiłowanie zabójstwa

Mikołaja J., który m.in. naskoczył na głowę leżącego już mężczyzny, prokuratura oskarżyła o usiłowanie zabójstwa. I tę opinię w listopadzie 2019 roku podzielił Sąd Okręgowy w Kaliszu. Młody mężczyzna został skazany na 9 lat pozbawienia wolności. Jego kolega Aleksander P. usłyszał wyrok 4,5 roku więzienia, a pozostała piątka biorąca udział w zdarzeniu - od 9 miesięcy do 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności. Oskarżeni nie przyznali się do zarzutu pobicia strażaków, ale do udziału w bójce. Dlatego prokuratura, która zarzucała głównemu oskarżonemu usiłowanie zabójstwa, a pozostałym występek chuligański, złożyła apelację. Podobny krok uczynili zarówno obrońcy oskarżonych, jak i pełnomocnicy pobitych strażaków.

Wyższe kary

Sprawa trafiła więc do Sądu Apelacyjnego w Łodzi. – Prawomocny wyrok już zapadł – informuje „Życie Pleszewa” rzecznik prasowy sądu – Piotr Feliniak. Na skutek apelacji prokuratora oraz pełnomocników pokrzywdzonych strażaków sąd uznał oskarżonych za winnych tego, że feralnej nocy w Kaliszu, działając publicznie, bez powodu, okazując przy tym rażące lekceważenie porządku prawnego, wzięli udział w pobiciu trzech strażaków. – Sąd podwyższył kary orzeczone wobec oskarżonych Mikołaja J. - do 12 lat pozbawienia wolności, a Aleksandra P. - do 6 lat pozbawienia wolności – informuje rzecznik prasowy sądu. Czy ten wyrok satysfakcjonuje poszkodowanych i kończy sprawę? - Jestem usatysfakcjonowany wyrokiem. Pragnę zwrócić uwagę, że sąd w Łodzi zmienił wyrok sądu w Kaliszu odnośnie kwalifikacji prawnej czynu zarzuconego oskarżonym, uznając, że zdarzenie to nie miało charakteru bójki, ale było pobiciem, w toku którego ja oraz moi koledzy broniliśmy się przed bezprawnym atakiem oskarżonych. Na aprobatę zasługuje także podwyższenie przez Sąd Apelacyjny w Łodzi wymiaru kary pozbawienia wolności dla dwóch najbardziej agresywnych oskarżonych – powiedział nam Roland Egiert, komendant KP PSP w Pleszewie.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE