Wiosna nie zdążyła jeszcze u nas zagościć na dobre, a już rozpoczął się niebezpieczny proceder wypalania traw. Od początku marca, na terenie powiatu pleszewskiego doszło do ponad dwudziestu pożarów wywołanych przez ludzi wypalających wysuszoną roślinność.
Gołuchów. Nie wykaszają traw. Radny apeluje
Zachwaszczone i zarośnięte wysoką trawą działki to problem m.in. w Gołuchowie. Większość mieszkańców dba tam o porządek na swoich posesjach. Są jednak tacy, którzy za nic mają estetykę, a co gorsza bezpieczeństwo swoje i innych.
– Proszę o urzędowe wysłanie apelu dotyczącego wykaszania traw i porządku na działkach budowlanych Osiedle za Lasem w Gołuchowie do właścicieli tych działek szczególnie do osób mieszkających w innych miastach. Dotyczy to bezpieczeństwa i ochrony budynków – alarmował ostatnio radny Stanisław Podymski.
Wójt Gołuchowa: To zagraża pożarem
Stosowny apel - jak zapewnia wójt Marek Zdunek - został już wystosowany do właścicieli, zarządców, użytkowników wieczystych oraz dzierżawców i posiadaczy gruntów na terenie gminy.
– Trawy i chwasty stwarzają zagrożenie pożarowe dla najbliżej położonych zabudowań i terenów leśnych. Wpływają również negatywnie na estetyczny wygląd naszego otoczenia oraz stają się sprzyjającym siedliskiem dla bytowania i intensywnego rozmnażania różnych szkodników i gryzoni – przekonuje Zdunek.
Ale to nie wszystko. Właściciel gruntu sąsiedniego może wystąpić z roszczeniami o charakterze cywilno-prawnym w stosunku do właściciela gruntu, na którym występuje zachwaszczenie.
- Sytuacja, gdy zachwaszczona i zarośnięta działka przyczyni się do zwiększenia zagrożenia pożarowego, zaniechanie obowiązku wykoszenia działki może również rodzić odpowiedzialność karną na podstawie art. 82 Kodeksu wykroczeń stanowiąc podstawę do nałożenia mandatu karnego – przestrzega wójt Gołuchowa.
CZYTAJ TAKŻE: Groźne pożary traw. Strażacy mają coraz więcej pracy
Nie wypalaj!
Z kolei strażacy przestrzegają, aby porządkując posesje i nieużytki robić to zgodnie z przepisami. Wypalanie traw jest bowiem zakazane.
- Zdecydowany zakaz wypalania roślinności na łąkach, pastwiskach, nieużytkach, rowach, pasach przydrożnych, szlakach kolejowych w strefie oczeretów i trzcin wniósł art. 45 Ustawy z 16.10.1991 r. o ochronie przyrody. Przepisy karne Ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska (art. 107) przewidują za taką działalność karę pozbawienia wolności do lat 3 - tłumaczy asp. Mariusz Glapa KP PSP Pleszew z KP PSP w Pleszewie.
Wypalanie traw jest groźne dla ludzi, ale nie tylko. Dla świata przyrody to prawdziwa katastrofa ekologiczna. W pożarach giną chronione cenne gatunki roślin. Łąki, brzegi rzek, zakrzaczenia i zadrzewienia śródpolne są również miejscami życia ogromnej liczby gatunków owadów, są ostoją ptaków i zwierząt, które giną wraz z płonącą roślinnością.
Pole czy łąka strawione ogniem potrzebują kilku lat na regenerację, by dawać takie plony jak przed pożarem.
- Trzeba też pamiętać, że po zimie trawy są wysuszone i palą się bardzo szybko. W rozprzestrzenianiu ognia pomagają także powiewy wiatru. W przypadku gwałtownej zmiany jego kierunku, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli - przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania – przestrzega asp. Mariusz Glapa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.