Mieszkaniec gminy Gołuchów pod koniec czerwca wysłał do nas zdjęcia i informację dotyczącą zanieczyszczonej rzeki Giszki przy zakładzie (gorzelni) w Tursku. Od razu w tej sprawie „Życie Pleszewa” interweniowało w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska w Kaliszu. Dzień później Jakub Kaczmarek, dyrektor kaliskiej delegatury poinformował nas, że inspektor udał się na miejsce. - Rzeczywiście, w tej rzece było nieładnie. (…)Wszystkie znaki na niebie wskazują, że leciało z tego zakładu. Tylko nie wiadomo, czy leciało bo leciało, czy leciało z powodu awarii oraz z czy z domu, czy nie - wyjaśnia Jakub Kaczmarek. Woda do badania została pobrana dopiero w przedostatnim tygodniu lipca. Wyniki poznano 29 lipca. Szerzej w „Życiu Pleszewa”.
CZYTAJ TAKŻE: