Niniew. Zawiła historia budowy drogi we wsi. Robią drogę w tłuczniu, ale będzie asfalt
Budowa drogi w Niniewie rozpoczęta! Z zawirowaniami, ale jednak. Trochę jak w polskich komediach z dawnych lat…Robią trasę w tłuczniu, ale będzie asfalt.
Początek całej historii był optymistyczny. Gmina Chocz na przebudowę drogi w Niniewie oraz odcinka łączącego Stary Olesiec z Nowym pozyskała 150.000 zł dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego - w ramach budowy dróg dojazdowych do gruntów rolnych. Miały powstać nowe trasy asfaltowe.
Szczególnie cieszyli się mieszkańcy Niniewa, którzy o inwestycję starali się od dawna, dorzucając na ten cel środki z funduszu sołeckiego. Sołtys Monika Górska przypomina: W 2018 roku cały fundusz sołecki przeznaczyliśmy na rozgraniczenie gruntów i potrzebną dokumentację. Również blisko 10.000 zł z tegorocznego funduszu mieszkańcy wsi postanowili „dorzucić” do tej drogi. Inwestycja miała kosztować w sumie ok. 470.000 zł.
Problemy pojawiły się później, gdy ósemka radnych zablokowała inwestycję. Byli to - Eugeniusz Michalak, Iwona Czajczyńska, Urszula Helwing, Małgorzata Wróblewska, Małgorzata Bojarun, Katarzyna Hernes, Marcin Woldański oraz Anna Kruk-Wróblewska. Ta ostatnia w liście do redakcji tłumaczyła postawę radnych z klubu „Nasz Dom”. Wskazywała m. in. na wątpliwości, co do zasadności pokrywania asfaltem dróg dojazdowych do pól – a także na ogólny stan finansów gminy i na opinię RIO w sprawie wykonania budżetu za rok 2019 wskazującą, że „zadłużenie gminy osiągnęło poziom 67,96% wysokości dochodów”. - Kierując się tymi zaleceniami radni uznali, że droga dojazdowa do pól w wykończeniu bitumicznym jest luksusem, na który gminę nie stać – pisała Anna Kruk-Wróblewska, przewodnicząca klubu radnych „Nasz Dom”.
W efekcie takiej decyzji rajców burmistrz musiałby z dotacji zrezygnować. We wsi zaś mogłaby powstać trasa, ale tylko wyłożona tłuczniem. A, że sprawa wydawała się przesądzona, ogłoszono przetarg na przebudowę liczącego ponad 500 metrów odcinka. Na sfinansowanie tłuczniowej nawierzchni gmina zaplanował 270 tys. zł. Zgłosiło się 5 firm, ale okazało się, że koszt zadania będzie niższy. Najkorzystniejsza oferta przedstawiona przez firmę Gregbud z Nowego Oleśca opiewała na 145 tys. zł.
Mieszkańcy Niniewa byli zawiedzeni. Liczyli bowiem na porządną asfaltówkę. I kiedy wydawało się, że nic z tym nie da się zrobić Regionalna Izba Obrachunkowa unieważniła uchwałę blokującą budowę nawierzchni asfaltowej w Niniewie. Co wydarzyło się dalej? - Jeszcze nie wiedząc o tym chcąc ratować pozyskane dofinansowanie złożyłem zapytanie do Urzędu Marszałkowskiego, czy mogę to zadanie realizować w tłuczniu. Odpowiedź była jednoznaczna. Jeśli nie wykonamy inwestycji w pierwotnie zaplanowanym zakresie, pieniądze będziemy musieli oddać – opisuje burmistrz. I wtedy wspomniana decyzja RIO okazał się wybawieniem z kłopotu. Dotacja zostaje, droga będzie robiona w asfalcie. No, ale pojawiło się pytanie co z rozstrzygniętym przetargiem na tłuczeń? - Mimo że przetarg na budowę drogi w tłuczniu jest rozstrzygnięty, będę próbował rozpisać kolejny, tym razem już na drogę asfaltową – tłumaczy Marian Wielgosik.
Pierwsze prace w Niniewie ruszyły. Gregbud buduje drogę tłuczniową. Tymczasem samorząd rozpisał kolejny przetarg – tym razem na wykonanie asfaltu. Najkorzystniejszą ofertę przedstawiła firma Iterbud z Kalisza, która zadanie wyceniła na ponad 148.000 zł. I to ona wkroczy później na drogę w Niniewie. A samorząd nie będzie musiał zwracać dotacji. - Cieszymy się z pozyskanych funduszy, które zasilą budżet gminy Chocz – mówi Wielgosik. I dodaje. - Dzięki funduszom przekazywanym przez samorząd województwa w naszej gminie powstało wiele kilometrów dróg, są to trasy i tłuczniowe, i asfaltowe.
