W piątek 29 czerwca o godz. 19.27 policja poinformowana została o włamaniu do plebani w Broniszewicach. - W godz. od 18.10 - 19.20 sprawca po uprzednim wypchnięciu okna wszedł do budynku, skąd zabrał metalowy sejf z zawartością starych dokumentów – informuje asp. szt. Mariusz Michalczak z zespołu prasowego KPP w Pleszewie. Wartość poniesionych strat wynosi około 6.000 złotych na szkodę parafii pw. Św. Michała Archanioła w Broniszewicach. - To już trzecie włamanie do mnie było – mówi ks. Janusz Kulbarsch. – Teraz to było w czasie mszy w święto Piotra i Pawła. Wiedzieli, że będę dłużej w kościele i wykorzystali ten moment – tłumaczy proboszcz. – Ukradli nieużywany sejf. Tak wyceniliśmy wartość sejfu, bo on był zabytkowy. Z 15 lat już go nie otwierałem – przyznaje kapłan. Pierwszy raz ks. Janusz Kulnarsch okradziony został około 20 lat temu. – W niedzielę ogłosiłem, że mam pieniądze, bo zbierałem na prąd, a w poniedziałek złodzieje przyszli – przypomina. – Kilkanaście lat temu też przyszli, ale wtedy już były konta bankowe, nic na plebanii nie znaleźli – mówi proboszcz parafii pw. Św. Michała Archanioła w Broniszewicach. – W tym samym czasie, jak jedliśmy obiad, poszedł więc ten złodziej do mojego sąsiada – księdza Kazia (proboszcza drugiej parafii w Broniszewicach pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła – przyp.red.) – dodaje.
(pg)