U sąsiada w Jarocinie pod koniec lipca spółka Jarocin Sport ogłosiła przetarg na budowę krytego lodowiska, które będzie sąsiadować z kompleksem.
Inwestycję, która miała kosztować kilka milionów złotych, zapowiadał publicznie burmistrz Adam Pawlicki. Wielu mieszkańców ucieszyła ta informacja. Spółka szukała też instruktora do nauki jazdy na łyżwach. Jak się okazało, mimo zmiany terminu składania ofert, tylko jedna miejscowa firma była zaineresowana budową ślizgawki. Przetarg jednak unieważniono. Władze JS skorzystały w tym wypadku z możliwości jakie daje prawo o zamówieniach publicznych.
„W przedmiotowym postępowaniu cena oferty znacznie przekracza możliwości finansowe zamawiającego, który zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia kwotę 2 mln zł brutto” - czytamy w uzasadnieniu podpisanym przez prezesa Przemysława Musielaka. „Zamawiający nie może zwiększyć kwoty na realizację zamówienia objętego przedmiotową procedurą do ceny oferty najkorzystniejszej”.
Jarocin Sport poszukuje inwestora zewnętrznego do rozbudowy kompleksu. Tego lata spółka z pewnością nie zaliczy do udanych. Nieoficjalnie słychać, że obiekty zewnętrzne aquaparku z powodu kapryśnej aury nie przynoszą zamierzonych wpływów.
CZYTAJ TAKŻE: